Węgierski zespół po raz pierwszy w swojej historii bierze udział w tych rozgrywkach. Zespół ten ma już za sobą występy w Europie W ostatnim sezonie w rozgrywkach Eurocup, zajął w grupie 2. miejsce, zaś w 1/8 finału przegrał z francuskim Nantes.
Fakt, że w tym sezonie występują w Eurolidze z całą pewnością zmotywuje węgierską drużynę, która już po raz drugi wystąpi przed własną publicznością i będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Podopieczne Akosa Fuzy będą chciały zrehabilitować się za pierwszą porażkę z Ros Casares Walencja w pierwszym euroligowym meczu.
W węgierskiej drużynie występuje wiele młodych, utalentowanych zawodniczek, które w swoim pierwszym euroligowym sezonie będą chciały zaprezentować się koszykarskiej Europie. Na uwagę zasługują również dwie Amerykanki - Quanitra Hollingsworth oraz Renee Montgomery , które bardzo dobrze zaprezentowały się w spotkaniu z Ros Casares.
Udowodnić, że pierwsza porażka była tylko drobnym wypadkiem przy pracy będą chciały również gdyńskie zawodniczki. W pierwszym spotkaniu Lotos Gdynia uległ na własnym parkiecie UMMC Jekaterynburgowi 57:68. W tamtym spotkaniu w drużynie Lotosu Gdynia najlepiej zaprezentowały się Geraldine Robert, która zdobyła 17 punktów oraz miała 5 zbiórek oraz Aneika Henry, która miała na swoim koncie 11 "oczek" i 6 zbiórek. Władze gdyńskiej drużyny liczą, że w czwartkowym spotkaniu punktować będzie również Jolene Anderson , która bardzo dobrze zagrała w czwartej kwarcie w meczu z Liderem Pruszków w Ford Germaz Ekstraklasie.
Przed zawodniczkami Lotosu ciężkie spotkanie. Jednak trener, Javier Fort Puente wierzy w swoją drużynę. - Wszyscy wiemy jak trudno gra się mecze euroligowe na wyjeździe. Jednak zdajemy sobie również sprawę z tego, iż to wyjazdowe zwycięstwa mogą przesądzić o awansie do kolejnej rundy. Musimy zacząć mecz skoncentrowani i grać agresywnie od pierwszych minut. Musimy grać tak, jak w niedzielnym spotkaniu z drużyną z Pruszkowa. Nie możemy pozwolić, aby węgierska drużyna zaczęła grać po swojemu, gdyż mają oni tak znakomite zawodniczki jak Ciglar, Montgomery czy Qanitrę. Myślę, że jeżeli będziemy grać swoją koszykówkę, to jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę - powiedział tuż przed wyjazdem na Węgry hiszpański szkoleniowiec.
Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00