Poznaniacy zrealizowali plan - relacja z meczu PBG Basket - ŁKS Łódź

Przed trzema spotkaniami na własnym parkiecie poznańscy trenerzy i zawodnicy założyli sobie trzy zwycięstwa i plan udało im się zrealizować. W środę pokonali ŁKS Łódź 78:62, chociaż do przerwy dwoma punktami prowadzili goście.

Pierwsze 20 minut nie zapowiadało jednak tak pewnej wygranej gospodarzy. - Od początku było widać nasze duże zmęczenie po trudnym starcie sezonu - przyznał Milija Bogicević, trener PBG Basket. Jego ekipa po 5 minutach gry przegrywała już 4:14. Wtedy Serb wziął przerwę, która okazała się zbawienna - gospodarze powoli odrabiali straty, chociaż na pierwsze prowadzenie wyszli dopiero na początku drugiej kwarty.

W pierwszej połowie poznaniacy mieli ogromne problemy ze skutecznością - trafili zaledwie 11 na 35 rzutów, w obronie natomiast nie mogli poradzić sobie z Jakubem Dłuskim i Kirkiem Archibequem. - Może byliśmy zmęczeni, może za mało zmotywowani - oceniał pierwsze 20 minut Tomasz Smorawiński.

Bogicević w przerwie wykrzyczał swoim zawodnikom kilka przykrych słów i w drugiej połowie jego ekipa zagrała dużo lepiej, bardziej zmotywowani wyszli także łodzianie i w trzeciej kwarcie oglądaliśmy ciekawe spotkanie z wieloma skutecznymi akcjami. Od połowy tej odsłony zaczęła się jednak zarysowywać przewaga gospodarzy, a czwarta kwarta to już był ich popis. Graczom PBG Basket w ataku wychodziło już niemal wszystko, szalał Aleksander Lichodzijewski (8 punktów w tej części). - Zagraliśmy dużo bardziej zespołowo o czym świadczą chociażby asysty - w pierwszej połowie mieliśmy tylko 6, w całym meczu 21 - mówił Bogicević.

14 ostatnich podań na swoim koncie zanotował Djordje Micić, który zaliczył kolejny udany występ. Był to jednak także kolejny mecz zagrany przez tego zawodnika niemal w całości. Serb przewodzi w klasyfikacji najdłużej grających zawodników ligi i na razie nie zanosi się, aby to się zmieniło. Pod koniec środowego meczu Micić grał już bardziej siłą woli niż mięśni, a zmianę dostał na pół minuty przed końcem, gdy gospodarzom już nic nie groziło. - Zastanawiam się czy jutro będzie w stanie wstać z łóżka - przyznał szkoleniowiec PBG Basket.

- Nie jesteśmy zadowoleni, do przerwy mecz był równy, w drugiej połowie Basket otworzył się na rzuty trzypunktowe, a nam ten element wyjątkowo dziś nie leżał - komentował Piotr Zych, trener łodzian. W jego ekipie najlepszym zawodnikiem był Archibeque (11 pkt, 10 zb.), który toczył ciekawe podkoszowe pojedynki z Damianem Kuligiem, oraz B.J. Holmes zdobywca 13 pkt i 7 asyst.

W kolejnym meczu PBG Basket jedzie do Włocławka. Łodzianie podejmą Śląsk Wrocław, a spotkanie to ma obserwować ponad 10 tys. widzów.

  • Posłuchaj komentarzy po meczu

  • Fotorelacja ze spotkania

    PBG Basket Poznań - ŁKS Łódź

    78:62

    (16:17, 13:14, 26:18, 23:13)

    PBG Basket: Lichodzijewski 18, Kulig 14, Comagić 13, Micić 11, Sulowski 9, Smorawiński 7, Parzeński 6, Szydłowski 0.

    ŁKS: Mallett 14, Holmes 13, Archibeque 11, Kalinowski 10, Dłuski 6, Sulima 6, Trepka 2, Krajewski 0, Szczepaniak 0, Kenig 0.

  • Źródło artykułu: