Rybnicka lekcja dla Widzewa - relacja z meczu Widzew Łódź - KK ROW Rybnik

KK ROW Rybnik zdecydowanie nie zwalnia tempa. W ostatnim meczu szóstej kolejki Ford Germaz Ekstraklasy podopieczne Kazimierza Mikołajca w Łodzi nie pozostawiły najmniejszych złudzeń ekipie Widzewa, wygrywając różnicą niemal trzydziestu punktów. Tak okazała przewaga pozwoliła szkoleniowcowi śląskiej drużyny na dużą rotację składem i grę niemal całym składem.

- Zespół z Rybnika pokazał kawal dobrej koszykówki i dostałyśmy niezłe baty - oceniła pojedynek Aleksandra Pawlak, zawodniczka łódzkiego Widzewa. Gospodynie faktycznie nie miały żadnej recepty tego dnia na nawiązanie walki z rybniczankami, które od początku w pełni zdominowały wydarzenia na parkiecie.

ROW już w siódmej minucie meczu prowadził 19:4 i jasne było, że dla łodzianek będzie to bardzo trudny mecz. Przyjezdnym nie przeszkodził nawet fakt, że Sybil Dosty czy Alexis Rack szybko złapały po trzy przewinienia. Kazimierz Mikołajec grał pełnym składem, a dobre zmiany dały Katarzyna Suknarowska oraz Katarzyna Gawor. Grając pięcioma zmienniczkami ROW potrafił powiększyć przewagę nawet do stanu 42:14. - W pierwszej połowie nie potrafiłyśmy zdobyć punktów. Nie byłyśmy w stanie zrobić niczego - dodała Pawlak.

Po zmianie stron pojedynek nieco się wyrównał, ale przewaga na tablicy wyników nadal „kręciła się” wokół granicy trzydziestu punktów. - Cieszę się, że pomimo problemów z przewinieniami podstawowych zawodniczek, potrafiliśmy cały czas kontrolować wynik meczu, a nawet powiększać przewagę - cieszył się Mikołajec. Prowadzona przez niego drużyna zagrała bardzo dobre zawody, które ostatecznie zakończyły się ich zwycięstwem 84:57, co w pełni odzwierciedla to, co działo się na parkiecie.

- Miałyśmy dużo czasu na odpowiednie przygotowanie się do tego meczu. Myślę, że to było widać, bo tak defensywa, jak i ofensywa, były po naszej stronie bardzo dobre - oceniła mecz litewska podkoszowa ROW-u Laima Rickeviciute. Najskuteczniejszą koszykarką śląskiego zespołu była Rebecca Harris, natomiast swoje kolejne double-double w statystykach zaliczyła Dosty, na co potrzebowała 21 minut.

O gospodyniach trudno powiedzieć cokolwiek dobrego. W drugiej połowie łodzianki grały już nieźle, ale losy spotkania w tym momencie były zdecydowanie rozstrzygnięte. - Przygotowywaliśmy się do tego meczu tydzień i szkoda, że ta praca poszła na marne. Po tym meczu mamy dużo materiału do analizy, bo rywalki dały nam lekcję koszykówki - powiedział o porażce Piotr Neyder, szkoleniowiec Widzewa.

Widzew Łodź - KK ROW Rybnik

57:84

(7:23, 13:24, 19:20, 18:17)

Widzew: Leona Jankowska 12 (10 zb), Aleksandra Pawlak 10, Kamila Trojanowska 9, Paulina Misiek 8, Anna Tondel 7, Lidia Kopczyk 6, Lucyna Kotonowicz 4, Barbara Głocka 1, Kamila Polit 0.

KK ROW: Rebecca Harris 18, Sybil Dosty 15 (10 zb), Alexis Rack 12, Katarzyna Suknarowska 10, Katarzyna Gawor 8, Aldona Morawiec 7, Magdalena Skorek 4, Laima Rickeviciute 4, Magdalena Radwan 4, Rachela Fitz 2.

Źródło artykułu: