Pojedynek tych zawodników zapowiada się niezwykle interesująco - Koszarek od początku sezonu prezentuje się wyśmienicie, Micić z meczu na mecz się rozkręca i na razie zupełnie nie widać po nim trudów rozgrywania całych spotkań. - Kluczem do zwycięstwa będzie na pewno próba ograniczenia poczynań rozgrywającego - Łukasza Koszarka, który jest bardzo ważnym ogniwem zespołu - mówi Tomasz Smorawiński, koszykarz PBG Basket.
Ale nie tylko Koszarek decyduje o obliczu Trefla. Ekipa ta ma na swoim koncie cztery zwycięstwa, a dwie porażki były zaledwie jednopunktowe. - Groźni pod koszem będą na pewno Turek i Burgess. Żeby pokonać gości musimy przez 40 minut grać skoncentrowani i na najwyższym poziomie. Jesteśmy w stanie sprawić w środę niespodziankę na własnym parkiecie, ale wszyscy, zdeterminowani i z wiarą w zwycięstwo, musimy zagrać na maksimum swoich możliwości - dodaje Smorawiński.
Poznaniacy mają za sobą dotkliwą porażkę we Włocławku, o której jak najszybciej chcą zapomnieć. Po trzech zwycięstwach przed własną publicznością, o kolejny triumf nie będzie łatwo, ale koszykarze PBG wierzą, że mogą sprawić niespodziankę. - Trefl jest bardzo dobrze grającym zespołem. Ma najlepszych Polaków w lidze - przede wszystkim Łukasza Koszarka, który jest głównym kreatorem gry. W środę musimy zagrać cierpliwie i konsekwentnie, oraz wykorzystać naszych graczy podkoszowych - Damiana i Olka. O zwycięstwo będzie bardzo ciężko, dlatego każdy z nas musi dać 110 proc. siebie - mówi Jacek Sulowski, kapitan PBG Basket.
PBG Basket Poznań - Trefl Sopot / środa, godz. 18:00