Chociaż przed spotkaniem koszykarze PBG Basket byli optymistami i zapowiadali walkę przez 40 minut, zdecydowanym faworytem spotkania byli sopocianie i z roli tej wywiązali się bez zarzutu. Fenomenalna w ich wykonaniu była druga kwarta, którą wygrali aż 33:9. - Później pozostaliśmy skupieni i pewnie dowieźliśmy zwycięstwo do końca - cieszył się szkoleniowiec drużyny Karlis Muiznieks.
W jego ekipie fenomenalne spotkanie zagrał John Turek. Amerykanin zdobył 26 punktów, zebrał 12 piłek. Siał postrach w defensywie poznaniaków, którzy złapali na nim aż osiem przewinień. - Bardzo doświadczony zawodnik, zagrał świetny mecz - komplementował rywala Damian Kulig. - To był lider zespołu, jakiego my nie mieliśmy - dodawał opiekun poznaniaków Milija Bogicević.
Za sprawą Turka i Chrisa Burgessa goście całkowicie opanowali grę na deskach. - Goście nas zdominowali na zbiórkach, przez co nic nie mogliśmy zagrać - przyznał Bogicević. - Różnica w zbiórkach była kluczem do zwycięstwa - wtórował Adam Waczyński, były gracz PBG, który w środowym meczu wywalczył 7 punktów.
Poznaniacy zagrali jedno z najsłabszych spotkań przed własną publicznością odkąd drużyną dowodzi Bogicević. Właściwie tylko do Damiana Kuliga nie można mieć pretensji o występ, reszta rozczarowała. Aleksander Lichodzijewski trafił jeden rzut z gry na 13 prób, mało przekonujący był, grający ze złamanym nosem, Djordje Micić, który na boisku przebywał zaledwie 23 minuty (wcześniej grał niemal całe spotkania). Jakub Parzeński starał się, ale brakło mu doświadczenia z rutyniarzami z Sopotu, zupełnie niewidoczny był Żarko Comagić.
- Przed wszystkim chcę przeprosić kibiców za naszą słabą grę - mówił na konferencji prasowej Bogicević. - Mam nadzieję, że przyjdą na kolejne spotkania - dodawał.
Następny mecz na własnym parkiecie poznaniacy zagrają za tydzień z Poplharmą, w weekend w Słupsku zmierzą się z Energą Czarnymi. Sopocianie mają przed sobą dwa mecze u siebie - ze Śląskiem Wrocław i PGE Turowem Zgorzelec.
56:89
(20:22, 9:33, 16:21, 11:13)
PBG Basket: Kulig 21, Micić 11, Sulowski 7, Parzeński 6, Comagić 5, Smorawiński 4, Lichodzijewski 2, Nowak 0, Szydłowski 0, Filarowski 0.
Trefl: Turek 26, Koszarek 14, Horne 12, Wiśniewski 11, Burgess 8, Waczyński 7, Cummings 5, Stefański 3, Szymkiewicz 2, Fraś 1.