Tomasz Kwiatkowski: Dyspozycja Turka jest dla nas przyjemnym zaskoczeniem

John Turek jest obok Łukasza Koszarka najjaśniejszą postacią w Treflu Sopot. Amerykański środkowy w dotychczasowych spotkaniach był praktycznie nie do zatrzymania. Z takiej postawy zawodnika niezwykle zadowoleni są działacze klubu znad morza.

John Turek przeciętnie w meczu zdobywa 15,6 punktów. W ostatnich spotkaniach jest jednym z najlepszych zawodników w ekipie Karlisa Muiznieksa. - Powiem szczerze, że nie spodziewaliśmy się tak dobrej dyspozycji Turka. Tym bardziej cieszymy się, że tak bardzo nam pomaga. Jednocześnie nie zabiera gry innym zawodnikom. Czasem tak bywa, że zawodnik notuje bardzo dobre statystki kosztem niejako innych zawodników. Ta dobra dyspozycja obydwu naszych wysokich graczy, bo Chris Burgess gra też coraz lepiej, zbiegła się z kontuzją Filipa Dylewicza - stwierdził Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Co ciekawe Turek miał już ofertę z Trefla Sopot dwa lata temu. Jednak wówczas na przeszkodzie stanęły wymagania finansowe zawodnika. - My chcieliśmy Turka sprowadzić już do Sopotu dwa lata temu, kiedy na nowo powstawał Trefl Sopot. On był wówczas po sezonie w Zgorzelcu. Chcieliśmy gracza doświadczonego. Nie udało się nam wtedy go zatrudnić. Na przeszkodzie stanęły możliwości finansowe. Rok później również nie było nas stać na niego. Teraz się udało - dodaje Kwiatkowski.

W dotychczasowych spotkaniach Amerykanin wyróżniał zarówno w grze obronnej, jak i w ataku. - W Zgorzelcu jego rola była zupełnie inna. U nas bardzo szybko przekonał do siebie sztab szkoleniowy i wywalczył sobie miejsce w pierwszej piątce. Widać, że jest to bardzo inteligentny zawodnik. Potrafi nam pomóc zarówno w ataku, jak i w obronie. John jest na pewno solidnym, twardym obrońcą. Natomiast kiedy ma możliwości do zdobycia punktów to wykorzystuje to. Dopiero jest początek sezonu, więc poczekajmy z tymi ocenami. Jednak dyspozycja Turka jest dla nas przyjemnym zaskoczeniem - kończy dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Komentarze (0)