Hinson rozstrzelał Basket - relacja z meczu Energa Czarni Słupsk - PBG Basket Poznań

W meczu 9. kolejki Tauron Basket Ligi Energa Czarni Słupsk pokonali we własnej hali PBG Basket Poznań 82:63. Losy spotkania rozstrzygnęły się jednak dopiero w czwartej kwarcie.

Wynik pojedynku otworzył celnym rzutem spod kosza Damian Kulig. To właśnie podkoszowy PBG Basketu w pierwszych minutach meczu wziął ciężar gry na swoje barki, popisując się m.in. dwukrotnie celnymi rzutami z dystansu. Obydwa zespoły popełniały sporo prostych błędów, które wynikały z nerwowości w ich szeregach. Sprawiało to, że rezultat był cały czas bardzo wyrównany, a żadna z drużyn nie mogła uzyskać znaczącej przewagi. Po pierwszej kwarcie Energa Czarni prowadzili 23:22.

Na początku drugiej odsłony na parkiecie pojawił się urodzony w Słupsku Aleksander Lichodzijewski. Gospodarze mieli ogromne problemy z czystym powstrzymaniem rywali, przez co w niecałe półtorej minuty mieli na swoim koncie już trzy przewinienia. W barwach Czarnych skutecznymi wejściami pod kosz popisywał się Paweł Kikowski. Poznaniacy mieli jednak w swoich szeregach, wspomnianego wcześniej, Lichodzijewskiego. Polak z belgijskim paszportem wyraźnie ożywił grę podopiecznych Miliji Bogicevicia, będąc głównym ogniwem ofensywnym swojej drużyny. Na dwie minuty przed zakończeniem tej ćwiartki nastąpiła awaria zegara, przez co mieliśmy kilkuminutową przerwę w grze. Jednak "Czarnym Panterom" udało się nieco zwiększyć swoją przewagę i po dwudziestu minutach prowadzili 41:33.

Początek kolejnej kwarty należał do przyjezdnych. Poznaniacy zaczęli o wiele lepiej prezentować się w defensywie, dzięki czemu zaczęli odrabiać straty. Czarni grali zbyt schematycznie w ataku, ale mieli w swoich szeregach Darnella Hinsona. Amerykanin w trzeciej ćwiartce wpadł w prawdziwy trans. Zdobył w niej 12 punktów, pomagając swojej drużynie przetrzymać chwile naporu Basketu. Były zawodnik Polonii Warszawa grał praktycznie sam przeciwko rywalom, nie mając odpowiedniego wsparcia ze strony kolegów. Przed ostatnią odsłoną na tablicy wyników widniał wynik 57:53 dla gospodarzy.

Czwarta ćwiartka rozpoczęła się dość nerwowo. Jednak szybko przypomniał o sobie Hinson. Przy stanie 59:55 popisał się on dwoma celnymi rzutami z dystansu, powiększając przewagę swojej drużyny do dziesięciu "oczek". Taki obrót wydarzeń wyraźnie podłamał gości z Poznania. Czarni grali koncertowo, a prym wśród nich wiódł oczywiście amerykański rzucający. Koszykarze Basketu nie wytrzymali trudów tego spotkania i w ostatniej odsłonie zdecydowanie odstawali od swoich rywali. W końcówce meczu na parkiecie pojawiła się poznańska młodzież oraz wychowanek "Czarnych Panter" - Patryk Przyborowski, który przez parę chwil spędzonych na parkiecie zdążył zdobyć trzy punkty. Ostatecznie Energa Czarni pokonali PBG Basket 82:63 i odnieśli piąte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach.

Najlepszym strzelcem wśród gospodarzy był nie kto inny, jak Darnell Hinson - autor 24 punktów. Dla gości 18 "oczek" rzucił Damian Kulig.

Energa Czarni Słupsk - PBG Basket Poznań 82:63 (23:22, 18:11, 16:20, 25:10)

Energa Czarni: Darnell Hinson 24, Scott Morrison 12, Stanley Burrell 12, Mantas Cesnauskis 9, Paweł Kikowski 7, Paweł Leończyk 6, Krzysztof Roszyk 5, David Weaver 4, Patryk Przyborowski 3.

PBG Basket: Damian Kulig 18, Aleksander Lichodzijewski 12, Żarko Comagić 10, Jacek Sulowski 9, Djordje Micić 6, Tomasz Smorawiński 4, Jakub Parzeński 4, Jakub Nowak 0, Fryderyk Szydłowski 0.

Źródło artykułu: