Agata Gajda: Na pewno będziemy walczyły do końca

Drugie, a zarazem jakże cenne zwycięstwo, odniosły koszykarki CCC Polkowice w swoim piątym występie w Eurolidze. Polkowiczanki w środę pokonały zespół z Francji, Tarbes Gespe Bigorre. - To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl Agata Gajda.

Dzięki zwycięstwu nas Tarbes Gespe Bigorre koszykarki CCC Polkowice z powrotem włączyły się do walki o awans z grupie B Euroligi kobiet. Polkowiczanki swoje rywalki zdeklasowały 78:52. - Bardzo, bardzo nas cieszy to zwycięstwo dlatego, że czekałyśmy na to, aż złapiemy trochę lepszą formę rzutową. Ona przyszła w tym meczu. Cieszę się, że stało się to w spotkaniu w Eurolidze. Było to nam bardzo potrzebne - mówiła w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Agata Gajda.

Polkowiczanki bardzo dobrze rzucały zwłaszcza za trzy punkty. Zwłaszcza w IV kwarcie w tym elemencie gry brylowała Gajda - raz trafiając prawie z połowy boiska. - Zawsze próbujemy rzucać dużo za trzy punkty. Niestety do tej pory nie było to skuteczne. Teraz trafiałyśmy, co bardzo ułatwia grę pod koszem. W ogóle dużo lepiej wtedy się gra w ataku - wyjaśniała zawodniczka po meczu.

Dzięki zwycięstwu nad drużyną z Francji Pomarańczowe znów włączyły do walki o awans z grupy B. - Na pewno będziemy walczyły do końca. Oczywiście, że jest jest szansa na złapanie się do pierwszej czwórki - skomentowała koszykarka CCC Polkowice. Gajda przestrzegała jednak przez lekceważeniem drużyny z Francji. - Myślę, że one na własnym parkiecie będą bardzo silnym zespołem. Nie można na pewno ich przekreślać - podkreśliła.

Jak na razie zawodniczki z Polkowic godzą grę w Eurolidze z występami w rozgrywkach ligowych. - Nie da się ukryć, że jest to dość ciężka sytuacja. Szczególnie trudny będzie przyszły tydzień. Myślę, że to będzie bardzo wyczerpujące. Już teraz o tym myślimy i koncentrujemy się na tym, aby najbliższe trzy mecze zagrać bardzo dobrze - podsumowała Agata Gajda.

Komentarze (0)