Starcie beniaminków o odbicie się od dna - zapowiedź meczu AZS Politechnika Warszawska - ŁKS Łódź

Kiedyś sąsiadowali ze sobą na szczycie I-ligowej tabeli, dziś robią to samo - tyle że na dnie ekstraklasy. W niedzielny wieczór AZS Politechnika Warszawska zagra z ŁKS-em Łódź o szansę na wspięcie się w górę ligowej klasyfikacji.

Grzegorz Grajdura
Grzegorz Grajdura

To dopiero trzeci mecz koszykarzy AZS Politechniki we własnej hali. Kalendarz ligowy sprawił, że podopieczni Mladena Starcevica przez 9 pierwszych kolejek zaliczyli aż 7 wyjazdów, z których dwukrotnie wrócili z tarczą. Liczne podróże nie sprzyjały formie, bo kiedy przyszło wrócić do stolicy, w spotkaniu z Zastalem Zielona Góra wygrali goście. Tym razem szansa na zgarnięcie pierwszego zwycięstwa na własnym parkiecie jest jednak znacznie większa, bo nie dość że rywal jest w wyraźnym dołku, to na dodatek czasu na przygotowania Akademicy mieli wystarczająco dużo. Wąski, 10-osobowy skład mógł więc wypocząć i znów przyzwyczaić się do hali Koło, do której po krótkiej przerwie powraca ekstraklasowa koszykówka.

Politechnika to najmłodszy zespół ligi, w większości złożony z graczy, którzy są dopiero na początku swojej kariery. Brak doświadczenia ligowego był widoczny wśród tych młodych graczy choćby w ostatnim meczu, przegranym w Tarnobrzegu z Siarką 83:89. - Zabrakło doświadczenia, ale praktycznie tak można mówić cały czas, gdyż jesteśmy młodymi graczami. Prawda jest taka, że my z meczu na mecz powinniśmy grać lepiej i powinniśmy być bardziej skoncentrowani. Po każdym spotkaniu mamy trochę więcej tego doświadczenia boiskowego. Powinniśmy to pociągnąć do końca - mówił Mateusz Ponitka, który zdobył w tym pojedynku 22 punkty. 18-latek świetne występy przeplata gorszymi, ale i tak jest drugim strzelcem zespołu. Tuż za Piotrem Pamułą (średnio 12,3 pkt/mecz).

Trzy dni później z Siarką mierzyli się koszykarze ŁKS-u i poradzili sobie znacznie gorzej, przegrywając na własnym parkiecie 70:94. Łodzianie są w wyraźnym dołku, trzy ostatnie pojedynki przegrywając różnicą średnio aż 32 punktów! Z wyjątkiem amerykańskiego trio Kirk Archibeque (16,9 pkt, 9,7 zb) - Jermaine Mallett (14,9 pkt) - B.J. Holmes (9,3 pkt) pozostali gracze mają problem ze skutecznym zdobywaniem punktów na poziomie ekstraklasy. Ewentualne zwycięstwo w Warszawie będzie dobrą odpowiedzią na niedosyt po ostatnich porażkach. Sytuacja obu ekip w ligowej tabeli jest podobna i ten, kto wygra w niedzielny wieczór, z nadzieją będzie mógł spoglądać na 10. miejsce w zestawieniu.

AZS Politechnika Warszawska - ŁKS Łódź
20.11.2011, godzina 18:00
Hala Sportowa "Koło", ul. Obozowa 60

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×