Nowakowski out, Kinnard in, czyli zmiany w Anwilu

Marcin Nowakowski nie zagra już w tym sezonie w Anwilu Włocławek. Młody, ambitny zawodnik nie sprostał oczekiwaniom trenera Emira Mutapcicia i na jego prośbę rozwiązano z nim kontrakt. Do drużyny dołączy natomiast Lawrence Kinnard, koszykarz doskonale znany z gry w Treflu Sopot w ostatnich dwóch latach.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Marcin Nowakowski był sprowadzony do zespołu Anwilu Włocławek w glorii jednego z najlepszych polskich rozgrywających w kraju. Oczywiście 22-letni playmaker nijak nie mógł porównywać się do tych bardziej doświadczonych koszykarzy (Łukasza Koszarka czy Krzysztofa Szubargi), ale jego nazwisko wymieniano jednym tchem obok m.in. Tomasza Śniega.

Niestety zderzenie z rzeczywistością okazało się brutalne, bo o ile w Polonii Warszawa młody zawodnik radził sobie całkiem nieźle (zdobywał przeciętnie 7,6 punktu i 2,8 asysty w trakcie 25 minut spędzanych na parkiecie), o tyle we Włocławku nie był w stanie udźwignąć ciężaru pełnienia roli solidnego zmiennika. Doszło do tego, że trener Emir Mutapcić zdecydowanie zmarginalizował pozycję koszykarza w zespole i ten grywał średnio nieco ponad siedem minut w spotkaniu. W tym czasie notował 1,5 punktu i 0,8 asysty.

Nowakowski otrzymał tym samym możliwość poszukania sobie innej drużyny, w której będzie miał szansę na dłuższe występy i zbieranie doświadczenia. Włocławski klub negocjuje natomiast obecnie warunki umowy z zawodnikiem, który wraz z Szubargą poprowadzi grę drużyny w dalszej części sezonu.

Jednakże już teraz Anwil włocławianom udało dojść się do porozumienia z graczem, który wzmocni zespół. Nowym zawodnikiem został doskonale znany kibicom Tauron Basket Ligi Lawrence Kinnard. 25-letni Amerykanin w ostatnich dwóch sezonach reprezentował barwy sopockiego Trefla, z którym dwukrotnie zajmował czwarte miejsce.

Mierzący 202 cm koszykarz może występować zarówno na pozycji silnego, jak i niskiego skrzydłowego. Jest zawodnikiem niebywale dynamicznym, przebojowym i efektownym, a inklinacje do penetracji pod kosz sprawiają, że często swoje akcje kończy wsadem. Problemu nie stanowi dla niego również zagęszczenie strefy podkoszowej przez rywali, bo potrafi wyjść na obwód i trafić za trzy.

Kinnard spędził w Treflu Sopot dwa lata, do którego dołączył po uczelni University Alabama Birmingham w roku 2009. W pierwszym sezonie notował przeciętnie 11,5 punktu i 7,6 zbiórki na mecz, zaś w drugim radził sobie nieco gorzej, ze względu na szerszy skład i mniej minut spędzanych na parkiecie - 8,8 punktu i 5,1 zbiórki. Co ciekawe, najlepszy mecz w swojej profesjonalnej karierze zagrał przeciwko... Anwilowi. W styczniu 2010 Trefl przegrał co prawda 73:80, ale Amerykanin zaliczył aż 31 punktów (10/11 za dwa, 3/8 za trzy, 2/2 za jeden) i sześć zbiórek.

- Kłopoty Anwilu w poprzednich spotkaniach wynikały z ograniczonych możliwości rotacji zawodnikami. Teraz dołącza do nas koszykarz doskonale znany z Tauron Basket Ligi. Jesteśmy przekonani, że we Włocławku okaże się przydatnym ogniwem - powiedział trener Mutapcić. Kontrakt z Kinnardem obowiązywać będzie do końca sezonu. Wejdzie w życie po przyjeździe zawodnika do Włocławka i przejściu badań medycznych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×