Fantastyczne serie Monarchs i Comets trwają nadal

Minionej nocy Sacramento Monarchs odniosło siódmą, a Houston Comets piątą wygraną z rzędu na parkietach ligi WNBA. Obie serie są aktualnie najlepszymi spośród wszystkich zespołów. Oba te zespoły walczą również o czwarte, premiowane awansem do play off, miejsce w konferencji zachodniej.

W tym artykule dowiesz się o:

"Monarchinie" wygrywając mecz z Indianą Fever, ustanowiły rekord siedmiu kolejnych wygranych w lidze. Nigdy wcześniej tak znakomita passa nie przytrafiła się drużynie z Sacramento. Arco Arena Monarchs nie dały zbyt dużych szans Indianie Fever. Już po pierwszej połowie meczu było 40:26. Fever w drugiej połowie nieco zniwelowały straty, jednak ostatecznie uległy 62:70.

Do zwycięstwa Monarchs poprowadziła Rebbekah Brunson, która w swoich statystykach zapisała 15 punktów i 10 zbiórek. Najlepszą zawodniczką Fever była natomiast rzucająca Katie Douglas, która pojedynek zakończyła z dorobkiem 23 oczek.

Brunson podczas spotkania nabawiła się lekkiego urazu kolana. - Bolałoby mnie zdecydowanie mocniej, gdybyśmy to spotkanie przegrały. Byłoby znakomicie, gdybyśmy grały teraz dalej, bo złapałyśmy znakomitą formę, o czym świadczy siedem kolejnych wygranych. Dla mnie jednak ta przerwa będzie bardzo pomocna, gdyż będę mogła podleczyć kolano - mówiła bohaterka meczu Brunson. Monarchs rozegrają jeszcze mecz w nocy z niedzieli na poniedziałek z Seattle Storm, a później liga będzie miała miesięczną przerwę ze względu na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.

- Zaczęłyśmy to spotkanie bardzo ospale, co szybko wykorzystały rywalki. Nic nie wychodziło nam w grze w ataku i to była główna przyczyna porażki - stwierdziła po meczu Tamika Catchings, która zdobyła 8 punktów trafiając zaledwie 3 z 11 rzutów z gry.

W drugim meczu dnia Houston Comets wygrało z Chicago Sky 79:65. W Comets aż 5 zawodniczek zdobyło 11 i więcej punktów. W drużynie Sky natomiast na swoim poziomie zagrały jedynie Candice Dupree oraz Jia Perkins. Pierwsza zdobyła 28 punktów, druga natomiast 15. Reszta koleżanek nie dostosowała się do poziomu liderek i piąta kolejna wygrana Comets stała się faktem. Dla Sky była to siódma kolejna porażka w meczach na wyjeździe.

Houston Comets - Chicago Sky 79:65 (19:10, 23:23, 14:16, 23:16)

Houston: T.Thompson 16, R.Hodges 15, M.Ajavon 13, S.Johnson 12, S.Lyttle 11, H.Maiga-Ba 6, M.Snow 4, E.White 2

Chicago: C.Dupree 28, J.Perkins 15, A.Price 8, S.Fowles 6, K.Sharp 5, Q.Chaney 3, B.Wyckoff 0, C.Melvin 0, T.Fluker 0

Sacramento Monarchs – Indiana Fever 70:62 (22:16, 18:10, 19:24, 11:12)

Sacramento: R.Brunson 15, K.Lawson 12, N.Powell 11, L.Harper 11, C.Kelly 7, A.Williams 6, T.Penicheiro 5, A.Franklin 2, K.Smith 1

Indiana: K.Douglas 23, T.Catchings 8, E.Hoffman 7, T.White 7, A.Feaster 6, T.Sutton-Brown 5, K.Whittington 4, B.Ngoyisa 2, L.Bond 0

Komentarze (0)