Trener Starcević to wybitna osoba - rozmowa z Mateuszem Ponitką, zawodnikiem Politechniki Warszawskiej
Politechnika Warszawa w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego odniosła tylko dwa zwycięstwa. Gracze Mladena Starcevicia zajmują ostatnie miejsce w tabeli. - Musimy zacząć wygrywać. Kilka wygranych na pewno poprawiłoby naszą sytuację i dodało wiatru w skrzydła - twierdzi Mateusz Ponitka, zawodnik Politechniki Warszawa.
Karol Wasiek
Karol Wasiek: Jakie trener Starcević nakreślił wam założenia przed meczem z Treflem Sopot?
Mateusz Ponitka: Założenie było proste mieliśmy spróbować zatrzymać Łukasza Koszarka i Łukasza Wiśniewskiego, niestety można powiedzieć, że to zadanie zrealizowaliśmy tylko po części, obaj zagrali dobre zawody a wspierani przez Filipa Dylewicza i Johna Turka nie pozwolili nam wygrać.
Praktycznie przez cały mecz to Trefl dominował. Jednakże szczególnie w pierwszej połowie były takie momenty, w których to gospodarze tracili koncentrację, a wy to skutecznie wykorzystywaliście.
- Momenty nie wystarczą, żeby wygrać mecz, przykładem jest w tym meczu Trefl, który miewał momenty słabszej gry a my mieliśmy tylko momenty lepszej, w ogólnym rozliczeniu to oni zagrali lepiej i nie ma co do tego wątpliwości, że zasłużenie wygrali.
Pierwsza runda sezonu zasadniczego za wami. Jaka była to runda dla Politechniki Warszawskiej?
- Ciężka. Zakończyliśmy rundę z dwiema wygranymi, co nie napawa optymizmem. Wiele meczów przegrywaliśmy w ostatnich kwartach. Popełnialiśmy w nich zbyt dużo prostych strat, co na tym poziomie jest niedopuszczalne. Miejmy nadzieję, że druga runda będzie o wiele lepsza.
Szczególnie bolesne były chyba porażki z drużynami, z którymi walczycie o utrzymanie.
- Tak to prawda, chociażby mecz przed własną publicznością z Łks-em. Spotkanie było do wygrania, ale nie zostało zwyciężone. Mecze w Poznaniu i Wrocławiu też niestety były zimnym prysznicem, można wiele meczów opisać, w których mieliśmy szanse na wygranie ale ją zaprzepaściliśmy. Tylko, że co to teraz nam da? To już historia, staramy się wyciągnąć z nich wnioski i nie powielać błędów. Zobaczymy, jak to będzie.
Obecnie zajmujecie ostatnie miejsce w tabeli. Co według ciebie musicie zrobić, żeby poprawić tę sytuację?
- Odpowiedz jest chyba prosta. Musimy zacząć wygrywać. Kilka wygranych na pewno poprawiłoby naszą sytuację i dodało wiatru w skrzydła.