Mistrz Polski przechodzi poważny kryzys. Choć wiadomym było, że gdynianie w tym sezonie będą mieli o wiele zmniejszony budżet i o dobre wyniki w europejskich pucharach będzie trudno, to ostatnie spotkania Asseco Prokomu pokazują znacznie poważniejszy problem. Żółto-niebiescy, mimo zwolnienia Devina Browna i ucieczki Alonzo Gee, grali ambitnie, walecznie i przede wszystkim drużynowo. Widać było, że przegrane w ostatnich sekundach mecze i malejący skład cementowały drużynę, która wyglądała o wiele lepiej niż zeszłoroczna.
Dobra, choć nieprzekładająca się na wygrane gra mistrzów Polski trwała aż do meczu z Galatasaray Stambuł, który Asseco Prokom przegrał po dogrywce 76:78. Brak upragnionego zwycięstwa źle wpłynął na zespół, który wysoko i w złym stylu przegrał z Regalem FC Barceloną 45:76. Za tym poszła porażka z Cez Basketball Nymburk 68:75, choć mistrz Polski był faworytem i Czesi byli w jego zasięgu. Co gdynianie pokażą w następnym spotkaniu Ligi VTB?
Lietuvos Rytas jest doświadczonym klubem z silną drużyną. Choć Litwini zawsze byli w cieniu Żalgirisu Kowno, to drużyna z Wilna również jest silna, a w Lidze VTB z dwoma tylko porażkami zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Najważniejszymi graczami Lietuvos Rytas są Amerykanie - młody obrońca Tyrese Rice i bardziej już doświadczony skrzydłowy Lawrence Roberts. Zdobywają oni najwięcej punktów i od ich powstrzymania może zależeć rezultat meczu.
W Asseco Prokomie dużo zależy od dyspozycji obwodowych - podkoszowi w wielu meczach pokazali swoją wartość, a naturalnym liderem drużyny jest Donatas Motiejunas - jednak brak wsparcia i nierówna forma niskich zawodników są dużym problemem. Jeżeli któryś z trójki Przemysław Zamojski, Łukasz Seweryn, Michael Kuebler zagra na miarę swojego talentu i możliwości, a dodatkowo Piotr Szczotka zaprezentuje się tak, jak we wrześniu na mistrzostwach Europy, to kibice na hali w Gdyni mogą spodziewać się dobrego widowiska.
Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę 10 grudnia o godzinie 16 w Hali Sportowo-Widowiskowej Gdynia. Transmisję przeprowadzi Canal+ Sport.