Zabrakło determinacji - komentarze po meczu PGE Turów Zgorzelec - PBG Basket Poznań

W meczu 15. kolejki Turon Basket Ligi PGE Turów Zgorzelec sensacyjnie przegrał z PBG Basket Poznań 74:75. Dla zespołu z Wielkopolski to pierwsza wygrana w obcej hali w tym sezonie. Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi.

Damian Kulig (silny skrzydłowy PBG Basket): Przyjechaliśmy walczyć do Zgorzelca. Chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony. W poprzednich spotkaniach było widać, że gramy coraz lepiej. Wiedzieliśmy, że Turów będzie zmęczony bowiem ostatnio grał bardzo trudny mecz z Albą Berlin. Nasz przeciwnik to jednak doświadczony zespół. W końcówce czegoś nam zabrakło i roztrwoniliśmy przewagę. Dopisało nam jednak trochę szczęścia i to my cieszymy się z wygranej. W poprzednim sezonie mecze między nami a Zgorzelcem były zacięte. Mimo tego za każdym razem przegrywaliśmy. Dzisiaj nareszcie udało mi się tutaj wygrać.

Milija Bogicević (trener PBG Basket): Damian Kulig zagrał dzisiaj na wysokim poziomie. W jego ślady poszli pozostali koszykarze. Graliśmy zespołowo. W czwartej kwarcie zabrakło nam tak naprawdę sił, ale świetnie na linii rzutów wolnych w najważniejszych momentach spisał się Djordje Micić.

Jacek Winnicki (trener PGE Turowa): Ciężko było nam wejść w grę. Nie chcę szukać żadnych usprawiedliwień związanych z podróżami czy kontuzjami. Staraliśmy się zagrać jak najlepiej, walczyliśmy, ale w końcówce szala zwycięstwa przechyliła się na stronę drużyny z Poznania.

Konrad Wysocki (skrzydłowy PGE Turowa): Przegraliśmy trzy kwarty, co było decydujące. W czwartej staraliśmy się robić co tylko w naszej mocy. Niestety pod koniec meczu zabrakło nam dodatkowej minuty. Mamy za sobą dwa zupełnie inne mecze i dwa różne oblicza. W EuroPucharze walczymy pod presją od początku. Nie wiem co się dzieje w lidze. Nie gramy z tą samą determinacją, która jest nam potrzebna do zwycięstw. Jesteśmy w takiej sytuacji, że tracimy pierwsze miejsce. Nie chcemy grać tak jak w meczu z Poznaniem. Musimy dalej pracować.

Komentarze (0)