Starcie gigantów - zapowiedź meczu CCC Polkowice - Wisła Can - Pack Kraków

Cóż, to będzie za mecz. W sobotnie popołudnie w meczu na szczycie FGE zagrają dwie najlepsze polskie drużyny – mistrz i wicemistrz polski. Po raz kolejny faworytem do wygrania spotkania będzie krakowska Wisła, lecz we własnej hali polkowiczanki są w stanie pokonać każdego rywala.

Oba zespoły spotkały się w ubiegłym sezonie w finałowej rozgrywce Ford Germaz Ekstraklasy i górą z tej rywalizacji wyszły koszykarki Wisły Can - Pack Kraków. Jednak mimo końcowej porażki dla polkowickiego klubu był, to najlepszy sezon w dziejach i dzięki wicemistrzostwu polski, zespół CCC reprezentuje nasz kraj w euroligowych rozgrywkach. - Przed sezonem założyliśmy sobie walkę o Euroligę i zostało to zrealizowane. Jednak apetyt rośnie zawsze w miarę jedzenia i te mecze z Wisłą nie przyniosły nam ujmy, a wręcz przeciwnie - dziewczyny zagrały znakomicie. Wygrał zespół bardziej kompletny, który był faworytem i zrealizował ostatecznie swój cel - mówił po finałowych bojach, były już opiekun CCC Polkowice, Krzysztof Koziorowicz.

Tym razem, to znów krakowianki będą faworytkami do wygranej w hitowym meczu trzynastej kolejki ligowej. Tym bardziej, że team spod Wawelu notuje ostatnimi czasy wręcz rewelacyjne wyniki na wszystkich frontach. W rodzimej lidze jest zdecydowanym liderem tabeli bez żadnej porażki, a i w eurolidze radzi sobie równie dobrze. W europejskich pucharach podopieczne Jose Hernandeza zanotowały serię czterech wygranych, pokonując między innymi tak znakomite zespoły jak - Good Angels Koszyce, czy przede wszystkim Sparta&K Moskwa Region – Vidnoje. Zwłaszcza w tym drugim meczu Wiślaczki pokazały, jak olbrzymi potencjał drzemie w ich zespole. - Przed spotkaniem miałyśmy świadomość, że Spartak jest rywalem najwyższej rangi i trudno będzie się mu przeciwstawić. Na szczęście potrafiłyśmy tego dokonać - mówiła uradowana po meczu z Rosjankami Ewelina Kobryn.

Popularna Ewka dopiero niedawno wróciła po uciążliwej kontuzji, jednak zawodniczka ta bardzo szybko doszła do wysokiej formy i pokazuje jak znaczącą postacią jest w swoim zespole. Do składu wraca również Magdalena Leciejewska. Po ośmiu miesiącach bez gry spowodowanej urazem zagrała parę minut w ostatniej kolejce ligowej z Widzewem Łódź. - Nawet jak z dziewczynami rozmawiałyśmy jeszcze przed meczem to śmiałyśmy się, że dla mnie pojedynek z Widzewem, to tak jak dla nich środowy ze Spartakiem. Wobec tak długiej przerwy jaką miałam jego ranga w moim odczuciu po prostu urosła do takich rozmiarów - zdradziła specjalnie dla Sportowych Faktów podekscytowana skrzydłowa.

Drużyna z Krakowa funkcjonuje jak dobrze zaprogramowana maszyna, i praktycznie każda zawodniczka może rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść. W "gazie" są Ana Dabovic, Erin Phillips, Milka Bjelica oraz Nicole Powell. Dlatego ciężko wskazać tylko jedną z wymienionych wyżej koszykarek, na którą w sobotnie popołudnie będą musiały w szczególności zwrócić polkowiczanki.

Tymczasem Pomarańczowe grają ostatnio w przysłowiową kratkę. Po świetnym meczu w Salamance, następnie zanotowały dwie przegrane (Lotos Gdynia i Fenerbahce Stambuł). Dopiero w ostatnim spotkaniu zespół z Dolnego Śląska zdołał się przełamać, ale rywal z Poznania nie był zbyt wymagający. W związku z tym trener Arkadiusz Rusin dał więc dłużej pograć rzadziej występującym na parkiecie koszykarkom - Cieszę się, że ten mecz potoczył się tak, że nie było kłopotów z rotacjami, każda z zawodniczek pograła i jestem z tego zadowolony - oceniał trener CCC Polkowice.

Natomiast już na konfrontację z Wisłą trener wypuści w bój swoją najcięższą artylerię, na czele z Sharnee Zoll oraz Evanthią Maltsi. To głównie na ich barkach będzie spoczywała odpowiedzialność za grę miejscowych. Ciekawa walka zapowiada się również pod koszem gdzie w szranki staną Ewelina Kobryn oraz Agnieszka Majewska. Ta druga w ostatnim euroligowym meczu z Fenerbahce Stambuł zanotowała bardzo dobry występ, zdobywając 22 oczka.

Mecz zatem zapowiada się niezwykle frapująco i z pewnością przyciągnie na trybuny komplet widzów. Wisła ma w tabeli dwa punkty więcej od CCC i jest na najlepszej drodze do zapewnienia sobie pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Jednak polkowiczanki nie raz już pokazały, że potrafią zmobilizować się na najtrudniejszego rywala i po twardej grze przechylić szalę na swoją korzyść.

CCC Polkowice - Wisła Can - Pack Kraków / sobota, godz. 17:45, transmisja TVP Sport i OTV Wrocław.

Komentarze (0)