AZS PWSZ bez kolejnej zawodniczki

W nowym roku do Gorzowa Wielkopolskiego nie przyleciała Tatum Brown. Nie jest to jednak jedyna zawodniczka, która po przerwie nie wróciła do treningów w gorzowskim klubie. Jak na razie w Szwecji pozostaje Chioma Nnamaka, która czeka na decyzję menedżera. Obecnie sytuacja Akademiczek staje się coraz trudniejsza, bo to już trzecia zawodniczka, która na pewno nie wystąpi na początku tego roku.

Tatum Brown była pierwszą zawodniczką, z którą KSSSE AZS PWSZ rozwiązał kontrakt. Amerykanki na polskich parkietach już nie zobaczymy. Jednak nie jest to ostatnie osłabienie gorzowskiego zespołu. Wśród koszykarek na treningach brakuje Chiomy Nnamaki. Szwedka jak dotąd pozostaje w ojczyźnie. - Jesteśmy w trakcie rozwiązywania kontraktu - powiedział Dariusz Maciejewski, trener AZS-u.

Głównym powodem rozwiązania umowy są problemy finansowe. Jednak jeżeli Szwedka do końca okienka transferowego nie znajdzie nowego pracodawcy to gorzowski klub będzie miał problem. - Może być też tak, że jeżeli agent nie znajdzie dla niej pracy Chioma przyjedzie i będziemy musieli opłacać jej kontrakt do końca - wyjaśniał Maciejewski. Korzystniejszą opcją ekonomiczną dla trzeciego zespołu poprzedniego sezonu byłby fakt, iż Nnamaka znajdzie nowy klub. Wszystko jednak wyjaśni się najpóźniej do końca stycznia, a więc do końca okienka transferowego. - Nie ma jej w Polsce w tej chwili, czeka na decyzję w Szwecji - zakończył szkoleniowiec Akademiczek.

Gorzowianki w najbliższą sobotę zagrają w Bydgoszczy z tamtejszym Artego. Wiadomo na pewno, że do tego spotkania przystąpią bez trzech podstawowych zawodniczek. Katarzyna Dźwigalska spodziewa się dziecka, Tatum Brown prawdopodobnie już niedługo będzie grała w innym kraju, a wciąż do treningów nie powróciła Chioma Nnamaka. Sytuacja gorzowskiego klubu obecnie nie jest najlepsza. Do treningów z zespołem seniorek dołączyły wyróżniające się zawodniczki z zespołów młodzieżowych.

Komentarze (0)