Jakub Dłoniak: Politechnika pokazała, że nie przyjechała na plażę

Znakomity występ w czwartkowym spotkaniu Zastal - AZS Politechnika Warszawska zanotował Jakub Dłoniak. Rzucający zielonogórskiego zespołu zaimponował stuprocentową skutecznością z gry i z linii rzutów osobistych, zdobywając aż 19 punktów. Jego ekipa natomiast w świetnym stylu wygrała 92:61.

- Co spowodowało, że wszystko mi wpadało? Na pewno byłem bardzo skoncentrowany. Myślałem o założeniach taktycznych, które trener przedstawił nam przed meczem. Dostawałem podania i wykorzystywałem je. Nasza dobra gra dała nam zwycięstwo. Każdy z nas dużo wniósł na parkiet. Jestem zadowolony z tego, że dobrze mi w czwartek poszło, że byłem skuteczny. Trochę męczył mnie ten mecz w Tarnobrzegu, ale był on wygrany. W starciu z Politechniką naprawdę widać było naszą walkę i determinację. Z plus 20 zjechaliśmy na remis i później znowu na plus 30. Świetnie - powiedział po meczu z AZS-em Politechniką Jakub Dłoniak.

W trzeciej kwarcie Zastalowi zabrakło nieco koncentracji. - Politechnika się postawiła, dała znak, że nie przyjechała tutaj na plażę. Mimo że przegrywali 20 punktami ambitnie walczyli. Oni zresztą zawsze walczą. Mają charakter i taki dostają przekaz od trenera. Zawsze więc są groźni do końca. W czwartek to my byliśmy lepsi, wygraliśmy i cieszymy się z tego, że kibice wychodzą z hali zadowoleni - zaznaczył rzucający zielonogórskiej ekipy.

Dłoniak zdobył w czwartek aż 19 punktów, ale w drugiej połowie na parkiecie spędził nieco mniej minut. Gdyby trener dał mu okazję pograć nieco dłużej, jego wynik mógł być jeszcze lepszy. - Zero żalu do trenera. W naszej drużynie też są inni gracze i im też należy się występ na boisku. Tak samo jak ja byłem na parkiecie, tak samo byli oni. Nie jaram się tym. Muszę podtrzymać moją koncentrację i przygotowywać się mentalnie do każdego meczu. To jest najważniejsze. Jeśli jest koncentracja, zgranie, człowiek dobrze czuje się w meczu i jest zmobilizowany, to może pokazać swoje umiejętności. To jest bardzo ważne. "Mental" i koncentracja są najważniejsze - stwierdził mierzący 193 cm wzrostu zawodnik.

Starcie z AZS-em Politechniką było dla Zastalu już trzecim pod wodzą nowego trenera, Mihajlo Uvalina. Serb jest jak na razie niepokonany. - Co wniósł szkoleniowiec? Dyscyplinę, dyscyplinę i jeszcze raz dyscyplinę oraz koncentrację, wykonywanie przez każdego z zawodnika poszczególnych zagrań. To daje efekt. Jak coś się dzieję, to trener zwraca nam uwagę na koncentrację. Nie ma więc jakichś chwilowych dekoncentracji. Każdy z nas jest świadomy, że jest to nasza praca, że gramy dla kibiców i klubu. Musimy robić to jak najlepiej, żeby fani, klub i zarząd byli z nas zadowoleni. To nam wpaja na każdym treningu, przed spotkaniem, podczas jego trwania, w przerwie. Za każdym razem mówi, że mamy być skoncentrowani i szanować siebie nawzajem. Daje to efekt. Tak musimy trzymać - zakończył Jakub Dłoniak, gorzowska strzelba Zastalu.

Źródło artykułu: