Wysokie zawodniczki kluczem do sukcesu - komentarze po meczu Wisła Can - Pack Kraków - INEA AZS Poznań

W sobotnie popołudnie Wisła Kraków pewnie pokonała ostatni zespół FGE, poznańską INEĘ 78:46. Opiniami na temat tego meczu podzielili się trenerzy oraz zawodniczki obu zespołów.

Adam Popek
Adam Popek

Marek Lebiedziński (trener INEI AZS): Gratuluję gospodyniom wygranej. Jadąc tutaj mieliśmy świadomość, że przyjdzie nam się zmierzyć z czołowym zespołem w Polsce, więc chcieliśmy na jego tle zaprezentować się możliwie jak najlepiej. Nie jestem do końca zadowolony z przebiegu pierwszej połowy, kiedy to straciliśmy blisko 50 punktów. Pod tym względem w naszych szeregach lepiej było dopiero po zmianie stron. Nie da się ukryć, że w trakcie rywalizacji pewnym problemem były dla nas trzy faule Joanny Kędzi, które złapała już w pierwszych minutach. Niemniej chciałbym podziękować moim zawodniczkom za walkę w całym meczu.

Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can - Pack): Ten mecz był dla nas przede wszystkim okazją do tego, by powrócić do rytmu meczowego. Wiadomo, że mamy za sobą przerwę świąteczną w trakcie, której trochę odpoczywaliśmy od koszykówki. Przez trzy kwarty prezentowaliśmy się całkiem przyzwoicie, angażowaliśmy się zarówno w grę obronną, jak i w ofensywę, co na pewno może dawać powody do zadowolenia. W czwartej kwarcie natomiast pod tym względem tak dobrze już nie było. Dla mnie bardzo ważne było to, żeby każda zawodniczka spędziła na parkiecie mniej więcej tyle samo minut. Teraz w styczniu czeka nas wiele trudnych spotkań i myślę, że starcie z INEĄ było jednym z etapów przygotowań do nich. Faktem jest, że mieliśmy sporą przewagę pod tablicami i w zasadzie to w dużej mierze zaważyło na naszym wysokim zwycięstwie.

Nina Janikowska (zawodniczka INEI AZS): Gratuluję przeciwniczkom wygranej. Miałyśmy świadomość jak ciężkie zadanie czeka nas w starciu z Wisłą, więc cieszyć może, że przynajmniej podjęłyśmy walkę. Rezultat jest jednak dla nas niekorzystny w związku z czym szczęścia pozostaje nam szukać w pozostałych meczach.

Aleksandra Ćwięk (zawodniczka Wisły Can - Pack): Przystępowałyśmy do tego spotkania po kilku dniach intensywnych treningów. Spotkanie z poznaniankami było dla nas jednym z etapów przygotowawczych do całej drugiej rundy. Uważam, że zagrałyśmy całkiem poprawnie, aczkolwiek momentami popełniałyśmy głupie straty, co było efektem jeszcze dość słabej koncentracji. Myślę, że w kolejnych meczach pod względem naszej formy będzie lepiej i również zdołamy uzyskać korzystne dla nas wyniki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×