Money time Amerykanek - relacja z meczu KK ROW Rybnik - MKS Tęcza Leszno

Dwie celne trójki w ostatnich kilkudziesięciu sekundach gry pozwoliły KK ROW Rybnik odnieść zwycięstwo nad MKS Tęczą Leszno 70:67. Wygraną podopieczne Kazimierza Mikołajca zawdzięczają kwartetowi Amerykanek - każda z nich zdobyła co najmniej 13 punktów.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

- Cieszę się z wygranej, ale samej gry nie będę nawet komentował, bo każdy widział jak było - mówił po sobotnim meczu zdenerwowany Kazimierz Mikołajec, szkoleniowiec KK ROW Rybnik. Trudno się dziwić takim słowom, bowiem rybniczanki w trzeciej kwarcie prowadziły jeszcze 51:32, a w końcówce czwartej odsłony przegrywały 63:67!

Ostatecznie jednak dwa punkty zostały na Śląsku po dwóch celnych trójkach w samej końcówce w wykonaniu amerykańskich obwodowych KK ROW. Najpierw do remisu doprowadziła Rebecca Harris, a na 40 sekund przed końcem wynik ustaliła Alexis Rack.

- Te minuty to są tak zwane "money time" jak mówią Amerykanie i właśnie Amerykanki pokazały w końcówce to, czego trener od nich oczekiwał - przyznał z kolei Dariusz Raczyński, trener MKS Tęczy Leszno.

Nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy w Rybniku, bowiem początek zdecydowanie należał do miejscowych. Od pierwszych minut gospodynie rządziły na tablicach, wyprowadzały skuteczne kontry i mocno broniły, nawet na całym boisko. Efekt? 25:10 w końcówce pierwszej kwarty.

Przyjezdne z czasem jednak zaczęły grać coraz lepiej. Nie przeszkodziła w tym nawet kontuzja Marke Freeman, która w ostatniej akcji pierwszej połowy skręciła kostkę i nie pojawiła się już w grze.

Bohaterką Tęczy mogła zostać Katarzyna Bednarczyk, która po przerwie zdobyła wszystkie swoje punkty (14), trafiając między innymi cztery trójki. Po rzucie Anny Kuncewicz było nawet 67:63 i zanosiło się na niespodziankę. Końcówka należała już do liderek ROW-u, które uratowały wynik.

Każda z Amerykanek z KK ROW wywalczyła co najmniej 13 punktów. Najwięcej - 19 zapisał na swoim koncie Rebecca Harris. 14 oczek i 14 zbiórek dołożyła najlepsza środkowa FGE, Sybil Dosty.

- Niestety jest to kolejny mecz, który przegrałyśmy na własne życzenie. Kolejny raz byłyśmy bardzo blisko i szkoda, że nie udało się tego wyrwać w końcówce - przyznała Ewelina Gala, autorka 7 punktów dla gości.

Na ławce KK ROW pojawiła się nowa Amerykanka, która wkrótce oficjalnie dołączy do rybnickiego zespołu. Mekia Valentine to 23-letnia zawodniczka, która występuje na pozycjach 4-5.

KK ROW Rybnik - MKS Tęcza Leszno 70:67 (25:13, 16:16, 18:20, 11:18)

ROW: Rebecca Harris 19, Rachela Fitz 16, Sybil Dosty 14, Alexis Rack 13, Magdalena Radwan 5, Magdalena Skorek 2, Laima Rickeviciute 1, Katarzyna Suknarowska 0, Katarzyna Gawor 0.

Tęcza: Katarzyna Bednarczyk 14, Anna Kuncewicz 13, Małgorzata Chomicka 11, Justyna Grabowska 10, Ewelina Gala 7, Dominika Urbaniak 6, Marke Freeman 6.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×