PP: Wszyscy są zadowoleni - relacja z meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Energa Toruń

W rewanżowym meczu Pucharu Polski gorzowskie Akademiczki okazały się mniej skuteczne od swoich rywalek. Koszykarki z Torunia oba spotkania w III rundzie wygrały i bez problemów awansowały do dalszej fazy rozgrywek.

Toruńskie Katarzynki do Gorzowa Wielkopolskiego przyjechały bez Bridgette Mitchell. Jednak to osłabienie nie było widoczne na parkiecie. Podopieczne Elmedina Omanica od samego początku radziły sobie bardzo dobrze. Od pierwszych minut bardzo dobrze prezentowała się Jelena Maksimovic, chwilę później trójkę dorzuciła Jazmine Sepulveda. Zespół Energi chciał udowodnić, że nie będzie odpuszczał już od pierwszego gwizdka.

Po chwili obudziły się gospodynie, które kontrolowały wynik spotkania. Obie drużyny skupiły się przede wszystkim na ofensywie, nieco mniej zwracając uwagę na obronę. Świadczyć o tym mogły kolejne próby rzutów z dystansu, czy skuteczne wejścia pod kosz, których nie brakowało w meczu Pucharu Polski. Wymiana ciosów z obu stron powodowała sporo błędów oraz nerwowości. Lepiej w pierwszej połowie zaprezentowały się Akademiczki, które wygrały pierwsze dwadzieścia minut.

Szczególnie dobrze prezentowały się wśród gospodyń Agnieszka Skobel oraz Allison Smalley. Ta pierwsza skutecznie walczyła w defensywie, notując przechwyty oraz zmuszając rywalki do błędów, ta druga zaś bardzo dokładnie rozgrywała piłkę w ataku, a także sama chętnie i skutecznie kończyła akcje.

W przerwie koszykarki z Torunia musiały usłyszeć kilka słów od swojego szkoleniowca, ponieważ gra przyjezdnych znacznie się zmieniła po zmianie stron. Od razu punktować zaczęły Katarzynki: Maksimovic, Leah Metcalf, Weronika Idczak. Gospodynie nie radziły sobie z ofensywą drużyny rywalek. Najwięcej problemów obronie gorzowianek sprawiała jednak Maksimovic, która niemal z każdej podkoszowej akcji zdobywała punkty.

Trzecia kwarta zakończyła się zdecydowaną wygraną Energi i dzięki temu przyjezdne zdołały wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. W ostatnich dziesięciu minutach na parkiecie w obu zespołach pojawiały się zawodniczki rezerwowe. Wśród Akademiczek do gry powróciła Agata Chaliburda, która od dłuższego czasu odpoczywała z powodu kontuzji kolana. W tym spotkaniu Chaliburda zdobyła siedem oczek. Zwycięstwo Katarzynek było niezagrożone, a jednak na koniec meczu to kibice AZS-u się cieszyli.

Fanów KSSSE AZS PWSZ ucieszyła ostatnia akcja, w której Smalley dokładnie dograła pod kosz, a równo z syreną punkty zdobyła Magdalena Szajtauer, najmłodsza zawodniczka w składzie. W całym meczu obie ekipy oddały 14 celnych rzutów z dystansu, z czego dziewięć zapisały na swoim koncie przyjezdne. Oba zespoły zagrały podobnie na tablicach, natomiast nieco więcej faulowały torunianki. Najskuteczniejsza w całym meczu była Jelena Maksimovic, która zdobyła 26 punktów. Bardzo dobrze w ekipie Omanica zaprezentowała się także Jazmine Sepulveda, autorka 17 oczek. Wśród gospodyń najskuteczniejsza była Agnieszka Skobel, która zdobyła 12 punktów.

Szkoleniowcy po meczu byli zgodni, co do jednego. - Ten sprawdzian był bardzo pożyteczny dla nas - powiedział Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ. - Dla obu zespołów to był bardzo dobry trening - dodał Elmedin Omanic, szkoleniowiec Katarzynek.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Energa Toruń 71:80 (19:24, 18:11, 18:30, 16:15)

KSSSE: Skobel 17, Kaczmarczyk 14, Johnson 11, Smalley 7, Chaliburda 7, Weaver 6, Trębicka 5, Jaworska 2, Szajtauer 2, Sobek 0, Maruszczak 0

Energa: Maksimovic 26, Sepulveda 17, Idczak 13, Metcalf 12, Page 5, Urbaniak 4, Ratajczak 3, Tłumak 0, Płonka 0

Źródło artykułu: