Rozmowy prezesów Polskiego Związku Koszykówki i Polskiej Ligi Koszykówki S.A. z prezydentem miasta Radomia, Andrzejem Kosztowniakiem, zarządem klubu Rosa - z prezesem Robertem Bartkiewiczem na czele - oraz sponsorami dotyczyły przede wszystkim budowy nowej hali. Jak zapewnił szef rozgrywek, Jacek Jakubowski: - Jeżeli awans będzie wcześniej niż planowany nowy obiekt, zespół z Radomia do Tauron Basket Ligi dopuszczony zostanie warunkowo. Podobne było w przypadku Koszalina, gdzie władze miasta również złożyły deklarację budowy hali.
Główny sponsor, Roman Saczywko, podkreśla, iż Grupa Rosa nie wycofa się z finansowania klubu. - Nasza rodzina z koszykówką związała się na dobre i złe. To nie jest kaprys chwili - zaznacza. Od razu dodaje: - Walkę o ekstraklasę rozpoczęliśmy ze świadomością wydatków, jakie trzeba ponieść.
Radom jest coraz ważniejszym punktem na mapie polskiego basketu. I to nie tylko ze względu na budowę nowego obiektu. - Nasz wspólny wysiłek jest doceniany nie tylko lokalnie, ale także w skali całego kraju. Idzie to w parze z promocją miasta - przypomina. Jacek Jakubowski potwierdza tę tezę. - Z badań wynika, że właśnie w takich ośrodkach koszykówka jest najlepiej postrzegana i pielęgnowana - informuje prezes PLK.
Ludzie odpowiadający za finanse w Rosie pozostają więc konsekwentni we wcześniejszym postanowieniu. Poprzez rozgrywki pierwszej ligi zamierzają pomóc drużynie w awansie na najwyższy szczebel. Czy uda się to już w tym sezonie? Na odpowiedź trzeba będzie poczekać do końca obecnych rozgrywek. Na razie radomianie grają nierówno. Wszystko jednak rozstrzygnie się w fazie play-off.