Zielonogórzanie od pięciu meczów są niepokonani w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. We wtorek jednak czeka ich trudne zadanie, ponieważ zmierzą się z wiceliderem tabeli Treflem Sopot. Sopocianie również spisują się ostatnio świetnie i na papierze są na pewno faworytem we wtorkowym spotkaniu. - Przygotowania do meczu trwały bardzo długo, pracowaliśmy i uczyliśmy się wszystkich mocnych stron Zastalu. Miejmy nadzieję, że nic nas nie zaskoczy i wygramy ten pojedynek, bo na pewno jesteśmy w stanie - mówi Adam Waczyński, zawodnik Trefla Sopot.
Sopocianie ostatni swój mecz rozegrali dwa tygodnie temu. Pokonali wówczas na wyjeździe Śląsk Wrocław 85:77. - Pracowaliśmy przede wszystkim nad sobą, żeby nie stracić kondycji przez te 2 tygodnie przerwy od meczów, ważne żeby nie wyjść z formy meczowej i być w dobrej kondycji od początku do końca - dodaje Waczyński.
Gracze Karlisa Muiznieksa doskonale znają mocne strony gości z Zielonej Góry. Priorytetem będzie na pewno zatrzymanie Waltera Hodge'a, który przewodzi w tabeli najlepszych strzelców w TBL. W dodatku w ostatnim tygodniu do drużyny dołączył nowy podkoszowy - Pervis Pasco. - Na pewno grę napędza Walter Hodge i będzie najważniejszym ogniwem do zatrzymania w tym meczu. Mają również jedną z lepszych rotacji Polaków w lidze. Znamy ich dobre i złe strony i musimy realizować założenia trenera. Gramy na swoim terenie i nie damy im łatwo wygrać mimo, że mają bardzo dobrą serię sześciu meczy wygranych z rzędu.