Mieliśmy swoje szanse - komentarze po meczu AZS Koszalin - Anwil Włocławek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szkoleniowcy obu drużyn: Andrej Urlep oraz Emir Mutapcić, a także zawodnicy Grzegorz Surmacz i Bartłomiej Wołoszyn zjawili się na konferencji prasowej po meczu AZS Koszalin - Anwil Włocławek, wygranym przez tych drugich dopiero po dogrywce, która uwieczniła bardzo emocjonującym mecz.

Emir Mutapcić (trener Anwilu Włocławek): Wygraliśmy mecz i to jest najważniejsze. Jednakże nie mogę być zadowolony z występu moich podopiecznych. W ostatnim meczu przegraliśmy z Turowem bo popełniliśmy bardzo proste błędy i dzisiaj było podobnie, tyle że szczęście tym razem uśmiechnęło się do nas. Generalnie w Koszalinie nie gra się łatwo, ten zespół z trenerem Urlepem, ta hala i ci kibice sprawiają, że AZS to bardzo trudny przeciwnik. Uważam, że powinniśmy to spotkanie wygrać wcześniej, powinniśmy wykorzystać szanse, które mieliśmy jeszcze w regulaminowym czasie gry. Nie wolno nam dopuszczać do sytuacji, w której od zwycięstwa lub porażki dzieli nas tylko jeden rzut.

Andrej Urlep (trener AZS Koszalin): Niestety nie przystąpiliśmy do tego meczu w pełni sił. George Reese dzisiaj nie zagrał, ponieważ ma problemy z kontuzją pleców, reszta koszykarzy grała na zastrzykach przeciwbólowych, dlatego z tego miejsca chcę im podziękować za walkę i za serce pozostawione na parkiecie. Walczyliśmy do samego końca i mieliśmy swoje szanse na zwycięstwo. Na trzy sekundy przed końcem Callistus Eziukwu spudłował jednak dwa rzuty wolne, ale absolutnie nie wolno go obwiniać o przegraną. W pewnych momentach za szybko chcieliśmy zdobyć punkty i podejmowaliśmy zbyt pochopne decyzje zamiast grać spokojnie. Mimo to uważam, że zagraliśmy dobry mecz i walczyliśmy do końca.

Bartłomiej Wołoszyn (Anwil Włocławek): Przegraliśmy ostatnie dwa mecze, więc teraz bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Dodatkowo, ostatnio z Turowem przegraliśmy po dogrywce, na szczęście dzisiaj los był po naszej stronie. Tak jednak nie możemy grać, że jeden rzut rywali i to oni byliby szczęśliwi. Tą wygraną mogliśmy zapewnić sobie już wcześniej, ale seryjnie pudłowaliśmy z linii rzutów wolnych. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz. Wygraliśmy i bardzo się z tego cieszymy.

Grzegorz Surmacz (AZS Koszalin): Gratulacje dla Anwilu za wygrany mecz. Taka porażka po dogrywce, jednym punktem, bardzo boli. Mieliśmy swoje szanse wygrać to spotkanie, zwłaszcza w czwartej kwarcie, ale niestety piłka nie chciała wpadać do kosza. Niemniej uważam, że daliśmy z siebie wszystko i przegraliśmy po walce.

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
paulina
30.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wiem kogo bardziej upokorzył ten mecz. czy Koszalin, który chciał odwołać mecz z powodu kłopotów zdrowotnych podstawowych graczy, czy Włocławek, który wygrał tylko jednym punktem i ciesza s Czytaj całość
iksinski
30.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Wygraliśmy mecz i to jest najważniejsze." - Emir ty weź sie w koncu ogarnij. Wygraliście bo mieliscie ogromnego fuksa. AZS mają kilka sekund do końca, dwa wolne i piłkę z boku nie dał rady wyg Czytaj całość