Czas gonić lidera - zapowiedź meczu Start Gdynia - Sportino Inowrocław

Można śmiało powiedzieć, że gdynianie dostali zadyszki w nowym roku. Na pięć rozegranych meczów przegrali dwa - z zajmującymi środkowe miejsca w tabeli Polonią Przemyśl i SKK Siedlce - a zwycięstwa odnieśli, oprócz Rosy Radom, nad słabymi MOSiRem Krosno i Sudetami Jelenia Góra. Start nie gra więc zadowalająco, a efektowne zwycięstwa nad pretendentami do spadku (99:46 z Krosnem, 82:59 z Jelenią Górą), nie zmieniają faktu, że utrata dwóch punktów może mieć poważne konsekwencje.

Przede wszystkim nadmorska drużyna opuściła fotel lidera na rzecz Sokoła Łańcut, który wygrał wszystkie pięć spotkań i nad zajmującym drugie miejsce w tabeli Startem ma już dwa punkty przewagi. W ostatniej kolejce Sokół pokonał Sportino 80:57, z którym to w sobotę zmierzą się gdynianie.

Zespół z Inowrocławia jest najsłabszą drużyną w I lidze i z bilansem 3-16 ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie się w tej klasie rozgrywkowej. Sportino na wyjeździe zdołało pokonać jedynie przedostatnie Sudety, ale ciężko przypuszczać, że zespół z Gdyni okaże się równie gościnny co ekipa z Jeleniej Góry. Drużyna z Inowrocławia wbrew wynikom ma jednak dosyć ciekawy skład, którego filarami są Grzegorz Kukiełka, Dawid Witos i Tomasz Zabłocki - wszyscy mający bogate doświadczenie z gry w Polskiej Lidze Koszykówki. Problemem drużyny jest jednak brak wartościowych zmienników, co przekłada się na wyniki.

W sobotni wieczór faworytem niewątpliwie będą gospodarze. Start ma silniejszy i równiejszy skład, zasłużenie zajmując czołowe miejsce w tabeli. Żeby Sportino mogło myśleć o zwycięstwie, musi wykorzystać największą bolączkę gdynian, czyli zdekoncentrowanie, wkradające się w najważniejszych momentach meczu. Podopieczni Pawła Turkiewicza powinni natomiast zagrać lepiej niż w Siedlcach, bo czas zacząć odrabiać stratę do lidera.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17 w Hali GOSiR w Gdyni przy ulicy Olimpijskiej 5.