NBA: Bryant i Rondo bohaterami swoich zespołów

Kobe Bryant celnym rzutem na cztery sekundy przed końcem spotkania zapewnił Los Angeles Lakers zwycięstwo nad Toronto Raptors (94:92). Z kolei fantastyczny mecz zakończony triple-double zanotował Rajon Rondo, który poprowadził Boston Celtics do prestiżowej wygranej nad najlepszym zespołem ligi, Chicago Bulls (95:91).

Po pierwszej połowie wydawało się, że będzie to spacerek dla Los Angeles Lakers, którzy na kanadyjskiej ziemi prowadzili już różnicą 18 oczek. Nic bardziej mylnego. Raptorki z fenomenalnie dysponowanym tego dnia Jose Calderonem sukcesywnie zaczęli odrabiać straty i w końcówce czwartej kwarty prowadzili nawet +4. Ostatnie słowo należało jednak do Czarnej Mamby. Piłkę z autu podawał Metta World Peace, a Kobe Bryant z zimną krwią trafił z rogu boiska.

- Jeśli ma się w składzie takiego zawodnika jak Kobe Bryant, to zawsze jest szansa na wygranie meczu - przyznał Mike Brown, którego podopieczni podreperowali nieco kiepski bilans w meczach wyjazdowych (5-10).

Bryant zakończył spotkanie z 27 oczkami, a 16 punktów, 17 zbiórek i sześć asyst dorzucił Andrew Bynum. Jeziorowcy wygrali osiem z ostatnich dziewięciu meczów w Air Canada Centre.

Wśród pokonanych nie do zatrzymania był Calderon, który ustanowił swój rekord kariery, rzucając 30 punktów. Hiszpan miał również sześć asyst.

Zwycięski rzut Bryanta:


Niewiele mniej emocji towarzyszyło starciu Celtów z Bykami. Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania w niepełnych składach, lecz zdecydowanie bardziej widoczny był brak Derricka Rose'a w składzie Bulls niż Brandona Bassa i Jermaine'a O'Neala w szeregach C's.

Niedzielne popołudnie w TD Garden należało do jednego zawodnika - Rajona Rondo, który zdobył 32 punkty, 15 asyst i 10 zbiórek. Lider Celtów trzymał w ryzach swój zespół przez całe spotkanie, idealnie wyprowadzając kontry, obsługując lepiej ustawionych partnerów, czy celnie wykonując rzuty wolne w końcówce.

- Jeśli on będzie grał w taki sposób, będziemy bardzo trudni do zatrzymania - nie miał wątpliwości Paul Pierce, kapitan Celtów. - To bez wątpienia najlepszy rozgrywający w NBA - dodał JaJuan Johnson, rookie z Bostonu.

W czwartej kwarcie Byki kilkukrotnie odrabiały znaczne deficyty i dochodziły na kilka oczek, lecz ani razu nie udało im się wyjść na prowadzenie. Pierwszą porażkę po serii pięciu zwycięstw obserwował z ławki narzekający na ból pleców Rose, który po raz ostatni wystąpił w zeszłą środę.

W meczu na szczycie dywizji południowo-wschodniej Miami Heat nie dali żadnych szans Atlancie Hawks, która przed własną publicznością poległa 87:107. W ostatnim starciu pomiędzy tymi ekipami w Phillips Arena był trzy dogrywki, tym razem Żar rozstrzygnął wszystko bardzo wcześnie.

Już po pierwszej połowie zespół z Florydy prowadził różnicą 22 oczek, a świetną partię rozgrywali LeBron James i Dwayne Wade, którzy w sumie wywalczyli 44 punkty.

- Musicie zaufać naszej kolektywnej grze w defensywie. Każdy wykonał w tym elemencie kawał solidnej roboty, broniliśmy ich bardzo mocno. To fundamenty koszykówki - podkreślił Chris Bosh, który dołożył 14 punktów i 16 zbiórek, najwięcej w sezonie.

Heat wygrali po raz 21 w obecnym sezonie i zbliżyli się do liderujących na Wschodzie Chicago Bulls na odległość jednego spotkania.

Wyniki:
Toronto Raptors - Los Angeles Lakers 92:94

(J. Calderon 30, L. Kleiza 15, L. Barbosa 12 - K. Bryant 27, P. Gasol 16 (17 zb), A. Bynum 14)

Boston Celtics - Chicago Bulls 95:91
(R. Rondo 32 (15 as, 10 zb), K. Garnett 13 (12 zb), J. Johnson 12 - C.J. Watson 22, C. Boozer 22, J. Noah 16)

Detroit Pistons - Washington Wizards 77:98
(G. Monroe 27, R. Stuckey 11, T. Prince 10 - J. McGee 22 (11 zb), N. Young 22, J. Vesely 10)

Atlanta Hawks - Miami Heat 87:107
(W. Green 17, J. Johnson 12, Z. Paczulia 8 - L. James 23 (13 zb), D. Wade 21, M. Chalmers 15)

Golden State Warriors - Houston Rockets 106:97
(M. Ellis 33, D. Lee 15 (13 zb), S. Curry 14 - K. Martin 28, L. Scola 14 (13 zb), C. Lee 11)

Memphis Grizzlies - Utah Jazz 88:98
(R. Gay 22, M. Gasol 17, M. Conley 17 - G. Hayward 23, A. Jefferson 21 (15 zb), P. Millsap 16)

Zobacz aktualne tabele NBA -->

Komentarze (7)
avatar
Romano
13.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
celt
13.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie zmienia to faktu, że bez Rose byki nie mają czego szukać w play-off. Chyba troszkę zależy od jednego grajka, tym bardziej tak bardzo eksploatującego się w każdym meczu. 
avatar
jaet
13.02.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rondo skorzystał na nieobecności Rose'a. W bezpośrednich starciach Derrick zwyczajowo Rajona niszczy. Poczekamy do rewanżu ;). Te kontuzje Byków zaczynają być przygnębiające, ale mimo tego, że Czytaj całość
avatar
greenpi
13.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jakoś nie przekonuje mnie w tym sezonie ten Gasol. Niby to klasowy gracz, ale oglądając mecze ma się wrażenie, że w anemiczny sposób porusza się po parkiecie. Jakby nie pasuje do reszty. Nawet Czytaj całość
avatar
Bandit Baracuda
13.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajny mecz Boston-Chicago. Szkoda, że więcej spotkań nie ma o "naszej" porze. Mało kto wytrzymuje do godziny 2 rano, aby obejrzeć na żywo NBA. W Lakersach zagrała cała trójka i to był klucz do Czytaj całość