Amerykanki opuszczają Brzeg, Odrze grozi wycofanie z rozgrywek ekstraklasy?

Amerykańska skrzydłowa Jessica Starling zdecydowała się powrócić do ojczyzny. Powodem rozstania się z Odrą Brzeg są zaległości finansowe klubu wobec zawodniczki.

Prezes Odry Bolesław Garnczarczyk nie ukrywa, iż wobec sporych problemów finansowych, klub zalega zawodniczkom z wypłacaniem pensji sięgającym około trzech miesięcy. Trudna sytuacja Odry wzięła się z braku strategicznego sponsora oraz braku wsparcia przez lokalne władze w poszukiwaniu funduszy na funkcjonowanie klubu. Budżet klubu ekstraklasy to kwota około 750 tys. zł, Odra pozyskała do tej pory około 200 tys. zł.

Jessica Starling pożegnała się już z Brzegiem
Jessica Starling pożegnała się już z Brzegiem

Jessica Starling (27 lat, 178cm) była jedną z najskuteczniejszych zawodniczek brzeskiej drużyny. Zdobywała średnio w meczu niespełna 12 pkt i miała 7 zbiórek. - Jest to bardzo mocne osłabienie - mówi podłamanym głosem Bolesław Garnczarczyk. Podkreśla również, że druga z Amerykanek Ebony Ellis również jest spakowana i gotowa do wylotu jeśli sytuacja w klubie nie ulegnie poprawie.

Prezes Odry Brzeg mimo starań wciąż nie otrzymał wsparcia i nie wyklucza wycofania klubu z ligi. Rozpad Odry Brzeg oznacza, że w razie powrotu do gry, brzeżanki rozpocząć nowy sezon będą musiały od II ligi. Jeżeli uda się znaleźć środki na choćby sportowe dokończenie obecnych rozgrywek, zespołowi grozi realny spadek do I ligi.

Komentarze (0)