Mecz do jednego kosza - relacja z meczu CCC Polkowice - ŁKS Siemens AGD Łódź

Środowe starcie pomiędzy CCC Polkowice a ŁKS Siemens AGD Łódź było bardzo jednostronnym widowiskiem. Pomarańczowe ograły zdziesiątkowany Łódzki Klub Sportowy 94:47 będąc zdecydowanie lepszą drużyną w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła.

Paweł Koźlik
Paweł Koźlik

Już od początkowych minut pojedynku rozpoczęła się "demolka" ŁKS-u. Polkowiczanki nie miały najmniejszych problemów z przedostawaniem się pod kosz łodzianek, gdzie nad rywalkami brylowała bardzo skuteczna, Iva Perovanovic. Znakomite akcje budowała Sharnee Zoll, która raz po raz rozdzielała piłki do swoich koleżanek. Amerykanka oprócz efektownych asyst potrafiła także celnie rzucić lub skutecznie skończyć akcję lay upem. Ełkaesiaczki były natomiast kompletnie pogubione i nie miały żadnej recepty na przebicie się przez szczelną defensywę miejscowych. W pierwszej kwarcie łodzianki uciułały tylko 11 oczek przy 34 punktach gospodyń.

Druga kwarta miała bardzo podobny przebieg do poprzedniej. Zawodniczki Arkadiusza Rusina kontynuowały swój koncert, a bezradne łodzianki za nic w świecie nie mogły nawiązać z Pomarańczowymi równorzędnej walki. Jedyne koszykarki, które można było choć trochę wyróżnić w szeregach ŁKS-u, to Justyna Jeziorna i Jetta McIntyre. Tymczasem trener Rusin często rotował swoim składem dając pograć wielu swoim podopiecznym, a te nie zawodziły jego oczekiwań. Po dwudziestu minutach gry na tablicy świetlnej widniał wynik 58:24 na korzyść miejscowych.

W przerwie meczu nastąpiła miła uroczystość, bo uhonorowana została Justyna Jeziorna. Koszykarka, która przez wiele lat reprezentowała barwy polkowickiego klubu od szefostwa klubu dostała piękny bukiet kwiatów, a co ważniejsze od miejscowej publiczności otrzymała owację na stojąco.

Druga połowa nie była już tak efektowna i skuteczna. Na boisku panował spory chaos, a wyraźnie rozluźnione koszykarki CCC zaczęły popełniać proste błędy. Mimo to ich przewaga nie malała, bo ŁKS nie miał po prostu materiału ludzkiego, aby skutecznie rywalizować z bardzo szerokim składem Pomarańczowych. Na parkiecie po stronie polkowiczanek pojawiły się dwie młode wychowanki - Agata Dobrowolska i Aleksandra Dziwińska. Koszykarki te pozytywnie zaznaczyły swoją obecność na boisku pokazując, że w przyszłości dolnośląski klub może z nich mieć sporo pożytku.

Ostatecznie mecz zakończył się wygraną CCC Polkowice 94:47.

- Ten mecz był dla nas bardzo trudny. Na dodatek jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji kadrowej, co było widać dzisiaj po naszej krótkiej ławce rezerwowych - powiedziała po meczu zasmucona zawodniczka ŁKS-u Katarzyna Kenig.

- Na pewno te zawody były ładniejsze dla kibica w pierwszej połowie, gdzie graliśmy z wielkim zaangażowaniem. Natomiast w drugich dwudziestu minutach byliśmy już chyba myślami przy Pucharze Polski w Krakowie - podsumował mecz trener CCC, Arkadiusz Rusin.

CCC Polkowice - ŁKS Siemens AGD Łódź 94:47 (34:11, 24:13, 18:15, 18:8)

CCC: Iva Perovanovic 18 (11 zb), Joanna Walich 16 (14 zb), Jantel Lavender 16 (14 zb), Sharnee Zoll 14 (10 as), Evanthia Maltsi 14, Agnieszka Bibrzycka 10, Valerija Musina 4, Agata Dobrowolska 2, Agata Gajda 0, Aleksandra Dziwińska 0.

ŁKS Siemens AGD: Jette McIntyre 14, Justyna Jeziorna 14, Olga Urbanowicz 10, Lauren Prochaska 5, Katarzyna Kenig 4, Agnieszka Modelska 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×