W cieniu hokeja - relacja z meczu PC Siden Toruń - Sudety Jelenia Góra

Ponad trzy miesiące czekali toruńscy koszykarze na to, aby w swojej hali usłyszeć utwór do Zakochania Jeden Krok. Zazwyczaj właśnie ta melodia oznacza, że dwa punkty zostają w grodzie Kopernika.

Trudno było się spodziewać, aby pojedynek z ostatnią drużyną w tabeli przyciągnął do hali Spożywczaka tłumy kibiców. Tym bardziej, że kawałek obok na Tor-Torze hokeiści Nesty Karaweli Toruń walczyli w decydującym pojedynku z Zagłębiem Sosnowiec o utrzymanie w Polskiej Lidze Hokejowej. - Przyszli tylko najwierniejsi - skwitował krótko jeden z kibiców.

Skromna grupka sympatyków basketu nie zobaczyła porywającego widowiska, choć było ono niezwykle wyrównane. PC SIDEn to już zupełnie inna drużyna niż na początku rozgrywek i z trudem przychodziło jej zdobywanie punktów. Podobnie jak Sudetom, dlatego nikogo nie mógł dziwić wynik zbliżony do remisu. - W mojej ekipie zawiódł trochę Rafał Niesobski. W pierwszej połowie przestrzelił sporo rzutów. Gdyby tutaj mecz potoczył się inaczej, końcówka byłaby emocjonująca - zapewnił szkoleniowiec gości Ireneusz Araszkiewicz.

Większe zmartwienia miał Jarosław Zyskowski. Już na samym początku spotkania szybko trzy faule złapał podstawowy rozgrywający Łukasz Żytko. Na szczęście dobry dzień miał rezerwowy Artur Gliszczyński. W drugiej połowie cenne punkty z dystansu dołożył kapitan Tomasz Lipiński i PC SIDEn mógł w końcówce pozwolić sobie na większe rozluźnienie. - Przeżywam drugą młodość. Chcemy teraz wygrać w sobotę z SKK, bo to nas podbuduje moralnie - dodał "Lipa".

Opiekun Sudetów sporo swoich pretensji kierował do sędziów. - Nie może być tak, że Łukasz Żytko rzuca trójkę po końcowej syrenie, a sędziowie tego zupełnie nie widzą - denerwował się Araszkiewicz. Zupełnie jego odmiennością był Jarosław Zyskowski. Spokojnie reagował na poczynania swoich zawodników, choć znowu nie udało się mu przyciągnąć pod kosz Dawida Przybyszewskiego.

- Dla nas teraz w zasadzie każdy mecz jest o życie. Jeśli będziemy tak dalej grać, to tych kibiców powinno być więcej - ocenił Zyskowski.

PC SIDEn Toruń - Sudety Jelenia Góra 67:57 (18:13, 17:12 20:18, 12:14)

SIDEn: Lipiński 15, Jarecki 12, Gliszczyński 10, Kwiatkowski 10, Lewandowski 7, Żytko 5, Witos 4, Przybyszewski 4.

Sudety: Sterenga 15, Kijanowski 13, Prostak 8, Niesobski 8, Balcerzak 5, Wilusz 3, Hajnsz 3, Minciel 2.

Komentarze (0)