Ciekawe spotkanie w Poznaniu - relacja z meczu PBG Basket - Siarka Jezioro Tarnobrzeg

Dogrywki potrzebowali koszykarze Siarki Jeziora Tarnobrzeg, by odnieść zwycięstwo w stolicy Wielkopolski i przedłużyć nadzieje na awans do play-off. Po sobotniej porażce szanse PBG Basket pozostają już tylko matematyczne.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Gospodarze mogli jednak rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. Po dobrych pierwszych minutach, oddali pole Siarce, ale po serii 15:0 na początku drugiej kwarty wydawało się, że z każdą chwilą poznaniacy będą zwiększać przewagę. Za szybko jednak uwierzyli, że jest już po meczu. Kilka nieprzemyślanych akcji, strat, które goście zamieniali na kontrataki, i w połowie drugiej odsłony znów prowadziła Siarka. W końcówce pierwszej połowy ponownie do głosu doszli miejscowi i po akcjach Djordje Micicia  i Żarko Comagicia  prowadzili 44:38.

W drugiej połowie walka toczyła się już niemal punkt za punkt i żadna z ekip nie uzyskała większej przewagi. Ostatnie dwie minuty regulaminowego czasu były niezwykle zacięte. Comagić pięknym wsadem doprowadził do wyniku 74:75, ale w odpowiedzi Josh Miller  zdecydował się na odważne wejście pod kosz i trafił, mimo że zatrzymać próbowali go dużo wyżsi Damian Kulig  i Aleksander Lichodziejewski. Za chwilę osobiste rzucał Marek Piechowicz, ale nie trafił dając tym samym szansę gospodarzom na wyrównanie, co zrobił Micić nie myląc się z linii rzutów wolnych. Serb miał szansę dać zwycięstwo swojej drużynie, ale będąc pod presją dwóch obrońców nie trafił za trzy równo z syreną.

Dogrywka to popis Millera, który trzy razy trafił za trzy. Odpowiedzieli mu Lichodzijewski i Comagić, ale na 18 sekund przed końcem 3 punktami prowadziła Siarka. Piłkę mieli poznaniacy, nie podjęli jednak próby rzutu za trzy - Lichodzijewski wszedł pod kosz i trafił za dwa. Domagał się odgwizdania przewinienia, ale sędziowie byli nieugięci i raczej racja była po ich stronie. Na 0,7 sek. przed końcem gospodarze dostali jednak jeszcze jedną szansę - faulowany Miller trafił pierwszy osobisty, drugiego nie dorzucił do obręczy. Sędziowie odgwizdali błąd, a Milija Bogicević  wziął czas. Poznaniacy mieli piłkę z boku, nie potrafili jednak tego wykorzystać i oddać rzutu rozpaczy źle podając piłkę.

Nic dziwnego, że po spotkaniu szkoleniowiec był rozgoryczony. - Połowa mojej drużyny jest już na wakacjach. Niestety, ale tak to się skończy - zapowiedział Bogicević na konferencji prasowej. Czy to oznacza, że w kolejnych meczach więcej minut dostaną młodzieżowcy tym bardziej, że szanse PBG Basket na play-off są iluzoryczne.

- To był trudny mecz, ale jeśli chcemy awansować do play-off to musieliśmy go wygrać. Skoncentrowaliśmy się na wyłączeniu Kuliga i Micicia. Jak widać się nam to udało - przyznał z uśmiechem Nicchaeus Doaks  - dwaj wymienieni koszykarze w sumie zdobyli 45 punktów.

W następnej kolejce PBG Basket jedzie do Wrocławia, Siarka Jezioro podejmie Kotwicę Kołobrzeg.

PBG Basket Poznan - Siarka Jezioro Tarnobrzeg 89:91 (16:23, 28:15, 19:22, 14:17, d. 12:14)

PBG Basket: Micic 25, Kulig 20, Comagic 18, Lichodzijewski 10, Parzeński 10, Smorawiński 6, Bartosz 0, Nikolic 0.

Siarka Jezioro: Miller 24, Doaks 18 (10 zb), Karnowski 17, Tiller 15, Piechowicz 13, Wyka 4, Rabka 0, Barycz 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×