Tak nie powinno być - komentarze po meczu Rosa Radom - AZS Kutno

Sobotnie spotkanie 25. kolejki pomiędzy Rosą a AZS-em Kutno przyniosło wiele emocji, ale i kontrowersji. Zdaniem trenera gości, Jarosława Krysiewicza, jego zespół przegrał w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. - Jedna decyzja sędziów może zadecydować o wielu sprawach - nie krył zdenerwowania.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Jarosław Krysiewicz (trener AZS-u Kutno): Przede wszystkim gratulacje. Myślę, że bardzo dobry mecz dla kibica - dużo walki, dosyć dużo dobrej koszykówki jak na poziom pierwszoligowy. Powiem szczerze, że źle się czuję po takim meczu, bo jeszcze idąc na konferencję myślałem o tej ostatniej akcji i byłem przekonany, że Hubert Radke zrobił kroki i nie było faulu. To boli, bo przez taką jedną decyzję może się okazać, że nie będziemy w "ósemce". Trudno będzie to "przegryźć", bo w głowie będzie to siedziało. Zrobiliśmy błąd w końcówce, drużyna z Radomia bardzo dobrze rozegrała na rzut "za trzy". Pogratulowałem swoim zawodnikom ambicji, ale nie powinno tak być, że jedna decyzja może zadecydować o wielu sprawach.

Mariusz Karol (trener Rosy Radom): Dziękuję za gratulacje. Cieszymy się ze zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudny mecz, ponieważ AZS dysponuje naprawdę mocnym składem jak na warunki pierwszoligowe. Praktycznie wszyscy zawodnicy, poza jednym, byli na parkiecie, rotacja była pełna. Nasi zmiennicy niby byli, ale, nie licząc Kuby Zalewskiego i Emila Podkowińskiego, reszta zawodziła. Musieliśmy grać pierwszą "piątką" i troszeczkę było widać, z początkiem czwartej kwarty, trudy środowego meczu w Szczecinie. Natomiast końcówka to jest już siła woli i faktycznie ostatnie trzy czy cztery akcje wybroniliśmy. Chyba pierwszy raz w tym sezonie piętnaście przechwytów, co jest bardzo dobrym wynikiem. W szatni szczególne podziękowania pod adresem Kuby, bo grał świetnie w obronie, jest autorem pięciu przechwytów. To głównie jego zasługa, że wygraliśmy.

Jakub Zalewski (zawodnik Rosy Radom): Cieszy nas bardzo to zwycięstwo, chcieliśmy wygrać ten mecz. Drużyna z Kutna była bardzo zmobilizowana od samego początku, narzuciła duże tempo gry. Chyba też bardzo im zależało, bo z tego co się orientuję, to ostatnio zanotowali dwie porażki. Bardzo ciężki mecz, bardzo dobra drużyna. Walka do samego końca, to się opłaciło i wygraliśmy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×