Setka była w zasięgu - relacja z meczu AZS PWSZ Gorzów - ŁKS Siemens-AGD Łódź

Stawką miało być szóste miejsce. Wydawało się, że pojedynek koszykarek z Gorzowa i Łodzi będzie wyrównany, ponieważ niewiele dzieliło obie ekipy w tabeli. Rzeczywistość była inna. Gospodynie rozgromiły zespół ŁKS-u.

Gospodynie bardzo dobrze rozpoczęły pojedynek, który miał być jednym z ważniejszych w końcowej fazie rundy zasadniczej. Gorzowskie Akademiczki już po niecałych czterech minutach gry prowadziły 11:1, co pokazywało jaka jest różnica pomiędzy tymi zespołami. Łodzianki do Gorzowa Wielkopolskiego przyjechały zaledwie w ósemkę, co już od samego początku nie stawiało ich w roli faworytek.

Podopieczne Dariusza Maciejewskiego doskonale wykorzystały ten fakt i od samego początku powiększały przewagę. Popis gry w ekipie gospodyń dała Allison Smalley, która zdobyła 22 punkty. Młoda amerykańska rozgrywająca czuję się bardzo dobrze w Gorzowie i chętnie bierze ciężar gry na siebie. Po drugiej stronie rozgrywająca ŁKS-u Jetta McIntyre starała się ciągnąć grę przyjezdnych, a wspomagała ją Justyna Jeziorna. - Żebym wiedział, że ŁKS przyjedzie w takim wąskim składzie to wziąłbym jeszcze ze dwie juniorki do składu - komentował po meczu szkoleniowiec KSSSE AZS.

Pojedynek z łodziankami miał mieć inny scenariusz. Ostatecznie, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, na parkiecie w zespole gorzowskim pojawiły się wszystkie zawodniczki. Podstawowa piątka Akademiczek po raz kolejny dostała nieco więcej czasu na odpoczynek. - Nie chciałem setki, nie chciałem jak najwyżej wygrać - dodawał Maciejewski. Niestety zawodniczki z Łodzi nie były w stanie przeciwstawić się gorzowiankom, co skończyło się pogromem.

Gospodynie były blisko zdobycia stu punktów, na co bardzo liczyli kibice, ponieważ to jeszcze się nie wydarzyło w wykonaniu KSSSE AZS. Akademiczki po ostatniej porażce w Krakowie tym razem odwróciły role i to one stały się tymi, które wykończyły swoje rywalki. Łodzianki niestety oddały to spotkanie, jeszcze naprawdę zanim ono się zaczęło. - W tej sytuacji jakiej jesteśmy nie byłyśmy w stanie się przeciwstawić zespołowi z Gorzowa - mówiła po meczu Katarzyna Kenig, pełniąca obowiązki trenera gości.

Gorzowianki w sobotę zmierzą się z MUKS-em i zwycięstwo w stolicy Wielkopolski zapewni Akademiczkom szóstą pozycję w tabeli. ŁKS natomiast w ostatniej kolejce rundy zasadniczej zmierzy się z Widzewem w derbach.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - ŁKS Siemens AGD Łódź 97:47 (30:13, 19:13, 27:6, 21:15)

KSSSE AZS PWSZ: Allison Smalley 22, Agnieszka Kaczmarczyk 13, Lyndra Weaver 12, Claudia Trębicka 12, Agnieszka Skobel 12, Katarzyna Jaworska 10, Paris Johnson 8, Klaudia Czarnodolska 6, Agata Chaliburda 2, Justyna Maruszczak 0.

ŁKS Siemens AGD: Jetta Archell McIntyre 17, Justyna Jeziorna 17, Agnieszka Modelska 10, Natalia Danych 3, Angelika Kowalska 0, Żaneta Morawiec 0, Jagoda Kowalczyk 0.

Źródło artykułu: