Jak w kalejdoskopie - relacja z meczu Start Lublin - MOSiR Krosno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kibice obejrzeli ciekawe widowisko obfitujące w twardą walkę, która szła w parze z olbrzymim zaangażowaniem. Goście roztrwonili ekspresowo wypracowaną przewagę i musieli przełknąć gorycz porażki.

Goście zdemolowali rywali w pierwszej kwarcie. Na dwa trafienia Kamila Michalskiego odpowiedzieli aż 13 punktami. Ten cios wyraźnie zaskoczył Wikanę Start, który nijak nie potrafił odrobić strat. Za to Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR podwyższyły prowadzenie i po dziesięciu minutach sięgnęło ono stanu 21:9.

Druga część gry przyniosła otrzeźwienie lubelskiej drużyny. Rozpoczęli ją od serii 12:0, dzięki czemu doprowadzili do wyrównania. Świetnie spisywał się Sergiusz Prażmo, który zaliczył również efektowny wsad po świetnym podaniu Michała Sikory. W połowie tej kwarty krośnieński zespół przejął inicjatywę, ale rywale wkrótce zgasili jego zapał. Tuż przed dużą przerwą z dystansu trafił Sebastian Szymański. W ciągu kwadransa 20-letni zawodnik zdobył 14 punktów.

Olbrzymie znaczenie dla przebiegu rywalizacji miało przewinienie techniczne popełnione przez trenera Dusana Radovicia. Dzięki czterem kolejnym rzutom wolnym wykorzystanym przez Szymańskiego Wikana Start utwierdził dotychczas nikłą przewagę. Po akcji 2+1 Michalskiego gospodarze wygrywali już 53:39. W tym momencie do głosu doszli rywale, jednak lublinianie opanowali sytuację.

Na początku czwartej kwarty najskuteczniejszy w szeregach gości Marcin Salamonik celnym rzutem zza linii 6, 75 m sprawił, że na tablicy wyświetlił się wynik 60:60. Krośnieńska drużyna nie potrafiła skutecznie zwieńczyć żadnej z pięciu akcji z kolei, co wykorzystał Wikana Start. W końcówce Michałowi Sikorze nie zadrżała ręka przy wykonywaniu rzutów wolnych i gospodarze mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w walce o utrzymanie.

Wśród gości żaden z rezerwowych koszykarzy nie zdobył nawet punktu, podczas gdy drugoplanowi gracze Wikany Startu dołożyli 41 punktów! Trener Radović desygnował do gry zaledwie siedmiu swoich podopiecznych, a tercet doświadczonych zawodników rozegrał pełne 40 minut, co może negatywnie odbić się na ich postawie w niedzielę.

Wikana Start Lublin - Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno 75:70 (9:21, 27:14, 24:22, 15:13)

Start: Sebastian Szymański 21, Przemysław Łuszczewski 17 (10 zb.), Sergiusz Prażmo 10, Kamil Michalski 8, Paweł Kowalski 7, Michał Sikora 7, Piotr Pustelnik 3, Michał Aleksandrowicz 2, Adam Myśliwiec 0.

MOSiR: Piotr Pluta 21, Marcin Salamonik 20 (12 zb.), Dariusz Oczkowicz 16, Sławomir Nowak 9, Rafał Partyka 4, Michał Baran 0, Mariusz Piotrkowski 0.

Widzów: 500.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Wikany Startu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)