NBA: Niedzielne mecze w cieniu skandalu

Skandaliczne zachowanie Metta World Peace (dawniej Ron Artest) zdominowało niedzielne mecze na parkietach NBA. Gracz Los Angeles Lakers brutalnie sfaulował Jamesa Hardena z Oklahomy City Thunder i na pewno nie uniknie kary. Jeziorowcy ostatecznie triumfowali po dwóch dogrywkach 114:106.

Zobacz brutalny cios łokciem Metta World Peace --->

- W tej akcji zapakowałem obok Duranta i Ibaki, zacząłem się emocjonalnie cieszyć i przypadkowo uderzyłem Jamesa łokciem, co nie było moją intencją - przyznał po całym zdarzeniu Metta World Peace, choć zamieszczony filmik pokazuje zdecydowanie coś innego. Ron Artest już wcześniej znany był z tego typu zagrań - to właśnie on był jednym z głównych bokserów podczas legendarnej bójki pomiędzy graczami Detroit a Indianą w 2004 roku.

- Właśnie zobaczyłem powtórkę. Oooo... chyba faktycznie cieszyłem się zbyt mocno... W ogóle nie widziałem Jamesa... O mój Boże... to wygląda źle - pisał potem na Twitterze antybohater niedzielnych spotkań. 

- Zapytałem go dlaczego to zrobił, a on chciał się ze mną bić. Nie wiem co on sobie myślał. Nigdy wcześniej nie widziałem takiego czegoś - mówił Serge Ibaka, środkowy Oklahomy.

W samym meczu nie brakowało emocji, także tych sportowych. Thunder jeszcze na cztery minuty przed końcem prowadzili różnicą 11 punktów, lecz nie potrafili dowieźć zwycięstwa do końca. W drugiej dogrywce sześć punktów zdobył Kobe Bryant, który z 26 oczkami był najlepszym zawodnikiem Lakers.

Fatalny dzień pod względem skuteczności mieli liderzy gości. Kevin Durant zdobył co prawda 35 punktów, lecz potrzebował na to aż 33 rzuty, z kolei Russell Westbrook miał 3/22 z gry, co nie wymaga dalszego komentarza. Potężny mecz rozegrał również Ibaka, autor 18 punktów, 14 zbiórek i siedmiu bloków.

Pau Gasol z kolei otarł się o kolejne triple-double, notując 20 oczek, 14 zbiórek i dziewięć asyst.

Porażka ta oznacza, że OKC mają coraz mniej szans na zajęcie 1. miejsca na Zachodzie. Zwłaszcza, że San Antonio Spurs pewnie pokonali Cleveland Cavaliers i powiększyli przewagę nad Grzmotem do półtorej spotkania.

***

Houston Rockets ostatecznie stracili szanse na awans do play off. Rakiety dzielnie rywalizowały z Miami Heat, lecz w ostatniej odsłonie to Żar triumfował 31:19 i pozbawił teksański zespół jakichkolwiek nadziei.

Podopieczni Kevina McHale'a mieli ułatwione zadanie, ponieważ w szeregach Heat zabrakło Wade, Bosha oraz Chalmersa. Sprawy w swoje ręce wziął jednak LeBron James, który zgromadził 32 punkty.

- Naszym celem był awans do play off. Bardzo nas boli fakt, że nie udało się tego dokonać - smucił się Luis Scola, lider Rockets.

Walka o 3. miejsce na Zachodzie wciąż jest zacięta. Zaledwie pół meczu różnicy dzieli Lakers od Clippers. Lokalni rywale Jeziorowców zwyciężyli w niedzielę New Orleans Hornets (107:98) i odnieśli 40 zwycięstwo w sezonie. To najlepszy wynik od sezonu 2006/2007.

Jeszcze na początku czwartej kwarty Szerszenie prowadziły różnicą 13 oczek, lecz Clippers dzięki świetnemu Chrisowi Paulowi (33 punkty, 13 asyst i 8 przechwytów) odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Trzy trójki w tym okresie trafił również Randy Foye.

Clippers zagrają już tylko z Atlantą i New York - oba mecze na wyjeździe.

Wyniki:

Atlanta Hawks - New York Knicks 112:113

(M. Williams 29 (11 zb), J. Teague 23, J. Johnson 22 - C. Anthony 39 (10 zb), A. Stoudemire 22 (12 zb), L. Fields 18)

Los Angeles Lakers - Oklahoma City Thunder 114:106 po 2 dogrywkach
(K. Bryant 26, P. Gasol 20 (14 zb, 9 as), J. Hill 14 (15 zb) - K. Durant 35, S. Ibaka 18 (14 zb, 7 blk), R. Westbrook 14 (10 as))

Charlotte Bobcats - Sacramento Kings 88:114
(K. Walker 13 (11 as), B. Mullens 13, D. Brown 13 - D. Cousins 29 (10 zb), T. Evans 22, J. Thompson 14 (11 zb))

Detroit Pistons - Toronto Raptors 76:73
(B. Knight 19, B. Gordon 19, T. Prince 9 - D. DeRozan 16, L. Kleiza 12, G. Forbes 10)

Miami Heat - Houston Rockets 97:88
(L. James 32, N. Cole 16, M. Miller 11 - C. Parsons 23, G. Dragic 16, C. Lee 14)

San Antonio Spurs - Cleveland Cavaliers 114:98
(M. Ginobili 20, S. Jackson 17, D. Blair 15  - A. Jamison 21, K. Irving 19, M. Harris 14)

Minnesota Timberwolves - Golden State Warriors 88:93
(N. Pekovic 19 (16 zb), M. Webster 18, J.J. Barea 14 (12 as) - C. Jenkins 24, B. Rush 19, K. Thompson 17)

Denver Nuggets - Orlando Magic 101:74
(D. Gallinari 17, J. McGee 17, A. Afflalo 15 - R. Anderson 24, G. Davis 14, J.J. Redick 9)

Los Angeles Clippers - New Orleans Hornets 107:98
(C. Paul 33 (13 as), R. Foye 24, B. Griffin 21 (15 zb) - E. Gordon 17, A. Aminu 14, J. Smith 13)

Komentarze (4)
avatar
Tani_Armani
24.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
znajac go to stwierdzi ze ...w tym meczu nie gral wcale... 
avatar
dervorin
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
World Peace? Takiego wała... 
avatar
Amroth
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
'Metta World Peace' - nie ma to jak samemu się skrzywdzić. 
Braska
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wiadomo, ze koszykowka to sport kontaktowy, ale bez przesady. To nie byla walka tylko zwyczajna egzekucja rywala. Oby dostal bardzo surowa kare, bo na takie bandyctwo nie mozna dac przyzwolenia Czytaj całość