Spójnia walczy o strefę medalową

Nie bez problemów, lecz Koszykarze Spójni Stargard Szczeciński pokonali dwukrotnie Znicz Basket Pruszków. - Były to interesujące spotkania. Rywalizują dwa wyrównane zespoły. Piąty mecz zadecyduje o awansie - mówi prezes stargardzkiego klubu.

Swoich podopiecznych po niedzielnym pojedynku chwali również trener, Tadeusz Aleksandrowicz. - Cieszymy się bardzo. Na tym sport polega, żeby grać do końca. Jedziemy na piąty mecz. Szanse znowu zwiększają się na korzyść Znicza, bo widać, że obydwa zespoły są na tyle równe, że u siebie osiągają przewagę, a na wyjazdach przegrywają. Decydujący pojedynek może okazać się inny. Liczymy na to, że wygramy - przekonuje szkoleniowiec.

Czwarty pojedynek był dla Spójni dużo trudniejszy niż mecz rozegrany dzień wcześniej. Gospodarzom długo nie układała się gra, co pozwoliło pruszkowskiej ekipie odskoczyć na dziewięć punktów. Żadnych obaw nie miał jednak doświadczony trener, który robił wszystko, by znaleźć właściwe ustawienie. - Na ławce nie żyję obawami. Nie przychodzi mi nigdy do głowy, co będzie później. Trzeba szukać rozwiązań, jak wyjść z kryzysu. Kogo zmienić, kogo wypuścić i jakich użyć argumentów do drużyny, żeby odzyskała wiarę. Byłem przekonany, że zadecyduje fizyczność i tak się stało. W końcówce byliśmy szybsi, przez to osiągnęliśmy przewagę - twierdzi Aleksandrowicz.

Spójnia dokonała wielkiego wysiłku odrabiając straty z Pruszkowa. Stargardzianie są o krok od znalezienia się w czołowej czwórce I ligi. Byłby to ich największy sukces od czasów gry w ekstraklasie. Ewentualny awans dałby również Spójni szansę zmierzenia się ze Startem Gdynia, czyli drużyną, która jako jedyna dwukrotnie pokonała zespół z Pomorza Zachodniego. Sternik stargardzkiego klubu, Marek Kisio, żałuje, że do takiego spotkania może dojść najpóźniej w półfinale. - Liczyłem, że taki będzie finał. Drabinka jednak tak się ułożyła, że mamy szansę spotkać się w półfinale - mówi w rozmowie ze Sportowefakty.pl. Czy jednak do takiego meczu dojdzie? O tym przekonamy się w środowy wieczór.

Komentarze (3)
avatar
jery
24.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dochodzimy do absurdu jakiegos. Po to jest sezon zeby grac o jak najwyzsze miejsce.Jak mozna pisac ze prezes niezadowolony z wygranej.Sezon sie konczy wiec ile zaoszczedza jezeli nawet odpadlib Czytaj całość
avatar
znany-kibic
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja odniosłem wrażenie że prezes nie cieszył się z wygranej a nawet był lekko podłamany bo zamiast końca sezonu trzeba toczyć kosztowny bój nie wiadomo o (po) co ! No ale jeśli się na starcie m Czytaj całość
barakuda
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mając w planach grę w finale p.Prezes wykazał - z całym szacunkiem - chyba zbyt duży optymizm. Moim skromnym zdaniem Spójnia nie miała w tym sezonie składu na finał. Może z Mazurem ale jego aku Czytaj całość