Statystyki na poziomie nie mniejszym niż 50 procent w każdym elemencie gry oddają w pełni to, jaki festiwal strzelecki urządziły sobie w poniedziałek zespoły PGE Turowa oraz Anwilu. Już po trzech kwartach gospodarze mieli na koncie aż 81 punktów! W całym meczu gracze obu zespołów trafili w sumie 24 rzuty z dalekiego dystansu.
W tym elemencie brylował zwłaszcza obrońca Anwilu, Dardan Berisha (23 punkty, 6/9 za trzy), który w ostatniej kwarcie przyczynił się do odrobienia strat przez swoją drużynę. Włocławianie, którzy mieli nóż na gardle, zmniejszyli przewagę PGE Turowa do zaledwie dwóch "oczek" (92:90), ale w decydującej akcji spotkania nie trafił wchodzący pod kosz... Berisha.
Na sekundy przed końcem meczu zimną krew zachował z linii rzutów wolnych David Jackson, bohater zgorzelczan. Amerykanin uzbierał 26 punktów (8/8 w rzutach wolnych), był pomocny zarówno w obronie, jak i ataku.
Ubiegłoroczny wicemistrz Polski zwyciężył po raz trzeci z Anwilem i zagra w półfinale Tauron Basket Ligi sezonu 2011/2012.
PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 96:92 (25:17, 27:22, 29:33, 15:20)
PGE Turów Zgorzelec:
D. Jackson 26, D. Kulig 16, M. Chyliński 16, G. Gustas 11, D. Kickert 10, M. Gabiński 7, A. Lee 6, K. Wysocki 2, D. Lauderdale 2, R. Moore 0, A. Cel 0.
Anwil Włocławek: D. Berisha 23, Ł. Majewski 15, K. Szubarga 14, N. Lewis 12, L. Harrington 9, C. Edwards 7, J. Allen 5, L. Kinnard 5, B. Wołoszyn 2.
Stan rywalizacji: 3:1 dla PGE Turowa (Zgorzelczanie zagrają w półfinale TBL)
Czytaj całość