- Spadamy i musimy myśleć co dalej - powiedziała po ostatnim meczu w Ford Germaz Ekstraklasie w sezonie 2011/2012 Iwona Jabłońska, trener MUKS Poznań. Bez dwóch zdań nie taki finisz rozgrywek wyobrażali sobie włodarze wielkopolskiego klubu. Beniaminek rozgrywek jedyne, z czego może się cieszyć, to zdecydowanie wygrana derbowa rywalizacja z INEĄ AZS Poznań, bowiem bilans meczów z rywalem zza miedzy to 4:0 na korzyść MUKS.
Poznanianki fatalnie weszły w sezon, bowiem w pierwszej rundzie zdołały odnieść zaledwie jedną wygraną. Co ważniejsze team ze stolicy Wielkopolski przegrał arcyważny mecz we własnej hali z brzeską Odrą, czyli bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie Ford Germaz Ekstraklasy. Perspektywy na rundę rewanżową nie rysowały się zatem w tęczowych kolorach, ale iskierką nadziei był ważny triumf tuż przed przerwą świąteczno-noworoczną odniesiony w Łodzi nad Widzewem.
Po wznowieniu rozgrywek Jabłońska miała duży problem, bowiem do zespołu nie powróciły zawodniczki zza oceanu. Największe znaczenie miał z pewnością brak w składzie Larrissy Williams, która nie dość, że była jedyną nominalną środkową w zespole, to jeszcze była najskuteczniejszą jego zawodniczką (19,5 punktu na mecz). Brak Amerykanek otworzył jednak jeszcze większe szanse dla młodych i ambitnych zawodniczek, które zaskoczyły niejednokrotnie. Ważne triumfy nad ŁKS Siemens AGD Łódź czy brzeską Odrą nawały nadzieje na utrzymanie. Jeszcze mocniej wiarę w realizację celu zbudowała sensacyjna wygrana nad KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski tuż przed rozpoczęciem fazy play out.
Decydująca dla poznanianek faza rozgrywek rozpoczęła się od zimnego prysznicu, jakim była porażka z MKS Tęczą Leszno. Bardziej bolesna w skutkach okazała się jednak wpadka przed własną publicznością z Odrą Brzeg, co w końcowym układzie tabeli miało olbrzymie znaczenie dla spadku z ligi. Czarny scenariusz mógł jeszcze ulec zmianie, gdyby udało się "odrobić" tą porażkę w Brzegu, ale i tam triumfowała Odra, czym przypieczętowała utrzymanie, a pogrążyła MUKS.
- Szkoda, że nie udało się nam utrzymać w ekstraklasie, bo los naszego zespołu w sumie bardzo długo nie był jasny i do końca walczyłyśmy o pozostanie wśród najlepszych - ocenia sezon Natalia Mrozińska, która w trakcie sezonu dołączyła do zespołu przechodząc z Artego Bydgoszcz. - Przegrałyśmy parę kluczowych meczów, jak na przykład spotkanie w Brzegu, które było chyba decydujące. Gdyby tam udało się wygrać, myślę, że do samego końca pozostawałybyśmy w grze o ligowy byt.
Liczby MUKS Poznań w sezonie 2011/2012:
Liczba meczów: 35
Liczba zwycięstw: 10
Liczba porażek: 25
Liczba zdobytych punktów: 2045
Liczba straconych punktów: 2464
Skuteczność z linii rzutów wolnych: 72%
Skuteczność rzutów z gry: 34%
Skuteczność rzutów za 3 punkty: 29%
Najskuteczniejsze (min. 50% meczów drużyny):
punkty: 12,3 - Natalia Mrozińska
zbiórki: 7,5 - Natalia Mrozińska
asysty: 2,4 - Dominika Owczarzak
przechwyty: 2,6 - Agnieszka Makowska
bloki: 0,7 - Paulina Antczak
straty: 2,5 - Żaneta Durak
EVAL: 14,2 - Agnieszka Makowska
Najważniejsza postać: Agnieszka Makowska (12,1 pkt, 7 zb, 2,6 przech i 1,6 as)
Makowska w MUKS miała być solidnym wsparciem dla amerykańskich podkoszowych Williams i Marthy White. Do końca rozgrywek dobrnęła jednak tylko Polka, która z sezonu może być zadowolona. Była najjaśniejszą postacią młodego poznańskiego zespołu. Skuteczna w ofensywie, walcząca "na deskach". Zawodniczce zabrakło jednak umiejętności bycia prawdziwym liderem zespołu w końcówkach decydujących o utrzymaniu meczów, bowiem ze względu na swoje doświadczenie to ona powinna brać na siebie ciężar gry w kluczowych momentach.
Transfery
Wchodząc w szeregi drużyn Ford Germaz Ekstraklasy włodarze temu zdawali sobie sprawę, że młody zespół potrzebuje solidnych wzmocnień. Do stolicy Wielkopolski trafiły zatem Williams czy White, które prezentowały niezły poziom. Tej drugiej przytrafiła się jednak kontuzja, a pierwsza w pewnym momencie znacznie obniżyła loty. Zupełnie nietrafione okazały się natomiast nabytki w osobach Monique Hudson, którą potem z mizernym skutkiem próbowała zastąpić Trekessa La Fleur. Zdecydowanie lepiej szło w temacie kontraktów polskich zawodniczek, gdzie Makowska czy Mrozińska były wiodącymi postaciami MUKS.
Przyszłość...
- W MUKS-ie jest dużo zdolnej i utalentowanej młodzieży, zatem drużyna może bardzo szybko powrócić do Ford Germaz Ekstraklasy - ocenia Mrozińska. Ambitna i waleczna młodzież to za mało na ekstraklasę, a być może za dużo na pierwszą ligę. Włodarze MUKS chcąc wrócić do elity muszą pomyśleć jak FGE zatrzymać na dłużej. Młode koszykarki z Poznania z pewnością potrzebują solidnego wsparcia z zagranicy, bowiem sama ambicja i waleczność wśród najlepszych nie wystarcza nawet na utrzymanie się...