Brązowi zielonogórzanie - relacja z meczu Zastal Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec

Zastal Zielona Góra sięgnął po największy sukces w historii klubu. Ekipa z Winnego Grodu wygrała z Turowem Zgorzelec 79:74 trzeci mecz rywalizacji o brąz i tym samym stanęła na najniższym stopniu podium Tauron Basket Ligi.

Marcin Jeż
Marcin Jeż

Dla Zastalu jest to historyczny sukces, bowiem zielonogórzanie jeszcze nigdy nie stawali na podium. Jeszcze w poprzednim sezonie, zespół "Zastalowców" był beniaminkiem TBL, a rok później Winny Gród ma już brązowy medal. To tylko świadczy o wielkim postępie, jaki zaszedł w zielonogórskiej ekipie w porównaniu z ubiegłymi rozgrywkami.

Już od pierwszej kwarty, każda z drużyn pokazywała, jak bardzo jej zależy na medalu. Nie było mowy o żadnym zrywie, Zastalu czy Turowa. Kibice, którzy zasiedli w hali CRS byli świadkami wymian minimalnych prowadzeń przez oba zespoły. W tak wyrównanym tempie, inauguracyjne dziesięć minut spotkania zakończyło się wynikiem 22:21.

Kolejna odsłona wyłoniła już drużynę, która potrafi przejąć inicjatywę. A tym zespołem był Zastal. Miejscowi w 14 minucie po punktach Kamil Chanasa prowadzili 35:26. Zgorzelczanie w tym momencie musieli zacząć odrabiać straty, żeby ich sytuacja nie stała się jeszcze gorsza. Jednak stało się inaczej, i to podopieczni Mihailo Uvalina poszli za ciosem, doprowadzając do wyniku 50:39 w jednej z ostatnich akcji drugiej połowy.

Po przerwie, zielonogórzanie robili wszystko, aby nie stracić wcześniej wyrobionej przewagi. To było ich głównym celem, i z tego zadania wywiązywali się bardzo dobrze. Team z Dolnego Śląska co prawda na początku odsłony numer trzy, zbliżył się do gospodarzy na trzy punkty (52:49), ale Zastal nie pozwolił na więcej i znów zaczął odbudowywać prowadzenie. Ostatecznie trzecia kwarta zakończyła się rezultatem 67:55.

W ostatniej części spotkania, miejscowa drużyna musiała zachować sporo koncentracji. W końcu dwanaście "oczek" do odrobienia, przez tak solidną drużynę, jak Turów nie było czymś nieosiągalnym. Zawodnicy Jacka Winnickiego podobnie, jak w poprzedniej kwarcie, próbowali gonić Zastal, ale miejscowi zachowali spokój i zagrali, jak na drużynę walczącą o medale przystało. Spotkanie zakończyło się wynikiem 79:72.

Zastal Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 79:74 (22:21, 28:20, 17:14, 12:19)

Zastal: Hodge 25, Chanas 21, Stelmach 10, Mirković 9, Archibeque 9, Sroka 3, Mobley 2, Matczak 0.

PGE Turów: Lee 16, Chyliński 13, Wysocki 13, Kickert 10, Jackson 8, Lauderdale 6, Kulig 4, Moore 2, Cel 2, Gustas 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×