Martyna Koc skończy w tym roku 29 lat. Występuje na pozycji środkowej i mierzy 193 cm wzrostu. Koszykarka ma już na swoim koncie występy w kilku klubach Ford Germaz Ekstraklasy. Zawodniczka reprezentowała barwy takich zespołów jak: Odra Brzeg, Tęcza Leszno, czy Lider Pruszków.
W trakcie ostatniego sezonu Martyna Koc występowała w Artego Bydgoszcz. Pełniła tam rolę podstawowej podkoszowej. Wystąpiła w 34 ligowych spotkaniach notując średnio: 10 punktów i 5,1 zbiórki. Wraz ze swoim zespołem nie awansowała do fazy play-off.
Jej gra przypadła do gustu trenerowi reprezentacji Polski Jackowi Winnickiemu, który powołał ją do reprezentacji Polski. Martyna Koc, podobnie jak inne kadrowiczki otrzymała trzy dni wolnego, ale już od połowy tygodnia będzie wraz z resztą narodowego zespołu przygotowywać się do eliminacji Eurobasketu Kobiet 2013. Początek tej rywalizacji już w najbliższą sobotę. Rywalem biało-czerwonych będzie Estonia. Mecz zostanie rozegrany w Krośnie.
Sama zawodniczka chce wraz z toruńskim zespołem odnosić sukcesy. - Miałam oferty z innych klubów PLKK, ale wybrałam Toruń. Moja decyzja była podyktowana chęcią gry w zespole walczącym o najwyższe cele. W zeszłym sezonie ”Katarzynki” wywalczyły brąz, a ja nigdy nie miałam medalu PLKK na szyi. Toruńska drużyna grała bardzo poukładaną i mądrą koszykówkę. Dziewczyny sprawiały wrażenie, że każda zna swoje miejsce na parkiecie i razem tworzą zgrany zespół. Mam nadzieję, że pomogę Enerdze w walce o jak najwyższe miejsce w przyszłym sezonie - powiedziała specjalnie dla Sportowefakty.pl Martyna Koc.
Jak już informowaliśmy wcześniej w toruńskim klubie na kolejny sezon pozostaną: Weronika Idczak, Emilia Tłumak, Róża Ratajczak i Monika Krawiec . Działacze "Katarzynek" są blisko zakontraktowania kolejnej polskiej koszykarki. Jeżeli uda im się podpisać umowę to polska część składu będzie zamknięta i zostanie uzupełniona jedynie zawodniczkami młodzieżowymi.
Na ogłoszenie nazwisk koszykarek spoza Polski, które wystąpią w toruńskim zespole musimy jeszcze trochę poczekać. - Dopiero od momentu podpisania kontraktów z polskimi koszykarkami zaczynamy budować zagraniczną część składu. Zawsze najpierw kontraktujemy rodzime zawodniczki, dopiero później zagraniczne - powiedziała dyrektor klubu Krystyna Bazińska.