Przy stanie 98:96 dla Miami piłkę w rękach miał Kevin Durant, który w pojedynkę próbował doprowadzić do remisu. Podczas starcia przy linii bocznej doszło do kontaktu pomiędzy nim a LeBron James, lecz zdaniem sędziów nie było mowy o faulu.
Durant nie trafił, James zebrał piłkę i został sfaulowany przez Russella Westbrooka, który miał sporo pretensji do arbitrów. Chwilę później "LBJ" wykorzystał dwa rzuty wolne, które dały Heat zwycięstwo i remis 1:1 w wielkim finale.
- Doszło do lekkiego kontaktu - mówił komentujący ten mecz Jeff Van Gundy, były szkoleniowiec New York Knicks i Houston Rockets.
Sam Durant również miał uwagi do rozjemców spotkania, jednak na konferencji prasowej już na spokojnie przyznał, że po prostu nie trafił tego rzutu.
Zobacz starcie Duranta i Jamesa: