Co przekonało tak utytułowanego szkoleniowca do podjęcia pracy w Toruniu? – Przede wszystkim wielki zapał ludzi chcących odbudować miejscową koszykówkę, która ma w tym mieście wspaniałe tradycje. Toruńskie pierniki były kiedyś drużyną, z którą każdy w Polsce musiał się liczyć. Wygrać w Toruniu było naprawdę bardzo trudno. Jest w klubie chęć zrobienia czegoś. Ja bardzo lubię wyzwania i praca tutaj jest dla mnie kolejnym wyzwaniem – wyjaśnia trener Eugeniusz Kijewski, który od piątku jest trenerem Polskiego Cukru SIDEn Toruń.
Prowadzenie koszykarskiej reprezentacją Polski, walka o medale w PLK oraz rywalizacja w europejskich pucharach to ogromny bagaż doświadczeń nowego szkoleniowca Polskiego Cukru SIDEn Toruń. Jednak realia zaplecza ekstraklasy to dla tego trenera nowość. – Praca w I lidze to fajne wyzwanie. Zawsze lubiłem pracować z ludźmi, którzy chcą coś osiągnąć. Nie zastanawiałem się zbyt długo nad toruńską propozycją. Potrzebowałem jedynie dwóch, trzech dni na odpowiedź. Prezes (Piotr Barański - przyp. red.) bardzo chciał żebym prowadził drużynę. Zgodziłem się i podpisałem kontrakt. Przychodząc tutaj do Torunia zdaję sobie sprawę, że nie będę miał takich możliwości finansowych jak w Prokomie Trefl Sopot.
Eugeniusz Kijewski podpisał umowę na jeden sezon. Jednak nie wyklucza dłuższej pracy w grodzie Kopernika. - Moim zdaniem nie ma sensu obwarowywać się dłuższymi kontraktami. Jeżeli władze klubu będą zadowolone to zawsze możemy usiąść i porozmawiać o dalszej współpracy – dodaje nowy trener Polskiego Cukru SIDEn Toruń.
Klubowi działacze wstrzymali podpisywanie kontraktów z zawodnikami do czasu obsadzenia stanowiska pierwszego trenera. Nowy szkoleniowiec Polskiego Cukru SIDEn Toruń ma za zadanie budowę zespołu. – Jest już troszeczkę późno, ale mamy plany budowy drużyny. Chciałbym, aby w drużynie grali młodzi gracze wsparci 3-4 koszykarzami doświadczonymi. Perspektywa zespołu nie ma być jednosezonowa. Potrzebujemy takich chłopaków, którzy chcą grać i pokazać swoje umiejętności. Będę unikał zawodników, którzy nie są w pełni zaangażowani i traktują klub nieprofesjonalnie. Tacy koszykarze nie będą mieli miejsca w tym zespole – oto przepis trenera Eugeniusza Kijewskiego na toruńską drużynę.
Niektóre pierwszoligowe zespoły mają już skompletowane składy. Stosunkowo niedużo czasu pozostało do rozpoczęcia przedsezonowych przygotowań. –Trzeba szczerze powiedzieć, że czasu jest bardzo mało. I musimy zdawać sobie sprawę, jacy gracze są dostępni na rynku transferowym. Chciałbym, aby zespół w 60 procentach składał się z nowych graczy. Zobaczymy czy uda się to zrealizować. Konkurencja nie śpi, każda drużyna stara się wzmacniać. Najbliższy tydzień będzie bardzo gorący – zapowiada nasz rozmówca.
Zapowiada się na sporo zmian w zespole, który rok temu zajął 9. miejsce w I lidze i nie wystąpił w fazie play-off. Kto z tamtej drużyny ma szansę na dalszą grę w grodzie Kopernika? – Dopiero kilka dni temu dostałem materiały video. Statystyki są jakimś tam wykładnikiem umiejętności, ale najważniejsze jest obejrzenie koszykarza w akcji. Jak się zachowują nie tylko w dobrych momentach, ale także w tych trudnych. Czy biorą na siebie ciężar gry albo tego unikają? Teraz mam trochę pracy z analizą tych materiałów.
Jaki cel zostanie postawiony przed tak skonstruowanym zespołem? Na co będzie stać torunian w nowym sezonie? – To jest bardzo trudne pytanie. Zawsze można powiedzieć, że zobaczymy jak nasi konkurenci. Nie znamy jeszcze pełnych składów. Ja nie ukrywam, że chcę grać w fazie play-off i to jak najwyżej – kończy Eugeniusz Kijewski.
Eugeniusz Kijewski: Bardzo lubię wyzwania
Nowy trener Polskiego Cukru SIDEn Toruń, Eugeniusz Kijewski chwilę po powitalnej konferencji wyraził swoją opinię na temat kilku kwestii związanych ze swoją pracą w grodzie Kopernika.