Trener Kijewski magnesem na zawodników

Czterech nowych koszykarzy od nowego sezonu będzie reprezentować barwy PC SIDEn Toruń. Dużym atutem działaczy w rozmowach z zawodnikami była osoba trenera Eugeniusza Kijewskiego.

Na początku tego tygodnia na specjalnie zwołanej konferencji prasowej działacze Polskiego Cukru SIDEn Toruń przedstawili czterech nowych zawodników. Przypomnijmy, że od nowego sezonu barwy tej toruńskiej drużyny reprezentować będą: Marcin Kowalewski, Adam Lisewski, Piotr Śmigielski i Sławomir Sikora. Koszykarzy do grodu Kopernika przyciągnęła między innymi osoba trenera Eugeniusza Kijewski.

- Byłem parę razy na obozie przygotowawczym razem z trenerem jeszcze gdy pracował on w Prokomie. Myślę, że wie on jak ze mną postępować. Eugeniusz Kijewski to człowiek ułożony, który wie, czego chce i ma pomysł jak zarządzać drużyną. Fakt, że to właśnie on jest szkoleniowcem był jednym z czynników, który skusił mnie na grę w Toruniu - wyjaśnia Sławomir Sikora.

- Miałem kilka ofert, także z ekstraklasy. Znam trenera Kijewskiego jeszcze z Trójmiasta. Miałem z nim kilka treningów i wiem, że trenował wielu dobrych graczy. Zadzwonił do mnie i przekonał mnie do występów w grodzie Kopernika - mówi Piotr Śmigielski.

- Osobiście nigdy nie pracowałem z trenerem Kijewskim. Ale śmiało można powiedzieć, że jest on gwiazdą, jeśli chodzi o warsztat trenerski w Polsce - dodaje Marcin Kowalewski.

- Rozmowy były trudne, ale dosyć szybkie. Pomogła osoba trenera, który jest pewną historią koszykówki w Polsce. Na dodatek on chce i potrafi pracować z młodzieżą - potwierdza prezes klubu Piotr Barański.

Trener Kijewski nie tylko ściągał do drużyny nowych koszykarzy. Również on miał duży wpływ na to, którzy zawodnicy z zeszłorocznego składu pozostali w grodzie Kopernika. Najwięcej kontrowersji budzi niezakontraktowanie Przemysława Lewandowskiego, który wielokrotnie okazywał się liderem drużyny na parkiecie.

- Nie przeczę, że Lewandowski był czołową postacią drużyny w zeszłym sezonie, ale filozofia drużyny się zmieniła. Grał w ekstraklasie i był niezłym graczem. Wciąż jest dobrym zawodnikiem, ale sądzę iż jego najwyższy poziom będzie troszeczkę spadał. Życzę mu z całego serca, aby dalej grał na takim samym poziomie - wyjaśnia powody swojej decyzji trener Kijewski.

- Chciałbym powiedzieć, że Przemek Lewandowski jest bardzo dobrym zawodnikiem, który zrobił dużo dla Torunia . W imieniu swoim, całego zarządu i kibiców chciałbym podziękować temu graczowi za ten czas spędzony z nami. Dał nam wiele radości będąc jednym z naszych podstawowych zawodników. Również on wywalczył awans do pierwszej ligi. To po prostu fajny facet, bardzo miły. Stwarza to też dla mnie pewien dyskomfort, ale decyzje personalne podejmuje trener – stwierdza prezes Barański.

Źródło artykułu: