Polski Cukier SIDEn Toruń w dwa dni pokonał dwa zespoły grające w Tauron Basket Lidze. Czy to oznacza, że torunianie są na tyle dobrzy, aby grać w ekstraklasie? - Po to gramy w pierwszej lidze, aby awansować do ekstraklasy. Jednak nie możemy zagwarantować, że się nam to uda. Jesteśmy dopiero w trakcie sezonu przygotowawczego i gramy mecze sparingowe. Cieszy nas to, że kolejny raz wygraliśmy po zaciętej końcówce. Oby tak było podczas spotkań ligowych - wyjaśnia rzucający Sławomir Sikora.
W piątek "Twarde Pierniki" pokonały grający w osłabieniu Trefl Sopot. Dzień później okazały się lepsze od grającego pełnym (na ten moment) składem Startu Gdynia. - Każde zwycięstwo jest przyjemne. Nie patrzymy, czy lepiej wygrać z utytułowanym Treflem lub innym zespołem. Chcemy wygrywać każdy mecz - dodaje były gracz Asseco Prokomu Gdynia.
Sławomir Sikora praktycznie cały ostatni sezon spędził na ławce rezerwowych. W nowym klubie ma grać o wiele więcej. - Nie uczyłem się grać w koszykówkę tylko podczas ostatniego, przesiedzianego na ławce sezonu. To była moja decyzja, że zostałem w moim rodzinnym mieście - Gdyni. Liczyłem się z tym, że będę tam siedział na ławce - mówi 26-letni koszykarz.
Torunianie rozegrali dwa mecze dzień po dniu. Jednak nie jest to dla nich koniec spotkań sparingowych w tym tygodniu. W niedzielę "Twarde Pierniki" mają zaplanowany kolejny mecz. Tym razem rywalem podopiecznych Eugeniusza Kijewskiego będzie Jezioro Tarnobrzeg. - Mamy bardzo dobre przygotowanie kondycyjne. Sparingi rozgrywane w krótkim czasie mają przygotować nas do sezonu ligowego. Na dodatek gramy szerokim składem, zawsze na ławce jest kilku chłopaków gotowych do gry - kończy nasz rozmówca.
Sikora: Chcemy wygrywać każdy mecz
Sławomir Sikora prawie cały ostatni sezon spędził na ławce rezerwowych. W ten weekend rozegra trzy mecze w trzy dni. Jednak uważa, że jest dobrze przygotowany kondycyjnie i wytrzyma to obciążenie.
Źródło artykułu: