Koszykarze SKK we wrześniu serię gier kontrolnych rozpoczęli spotkaniem z II-ligowym KS Pułaski Warka. Pojedynek niespodziewanie był dosyć wyrównany. Niżej notowani rywale mocno przeciwstawili się drużynie z Siedlec. Ostatecznie to jednak zawodnicy SKK triumfowali w tym meczu 57:54. - Zagraliśmy wybitnie szkoleniowo nie zważając na wynik spotkania. Najważniejsza była dla nas realizacja przedmeczowych celów. Chcieliśmy przećwiczyć określone zagrywki, przetrenować pewne schematy na poszczególnych pozycjach i w poszczególnych akcjach. Przed każdą kwartą zawodnicy dostawali nowe zadania, które musieli realizować, nie zważając na wynik spotkania - tłumaczy Wiesław Głuszczak, II szkoleniowiec zespołu.
Było to pierwsze i ostatnie zwycięstwo siedleckich koszykarzy w tym miesiącu. Następnie przyszedł czas na Turniej o Puchar Prezesa SKK rozgrywany oczywiście w Siedlcach. Tam jednak zawodnicy z Siedlec nie rozpieścili swoich pupili. Już w pierwszym spotkaniu ze Zniczem Basket Pruszków było widać, że siedlczanie dalecy są od swojej optymalnej dyspozycji. - Nie radziliśmy sobie z grą w obronie, ani z kryciem indywidualnym ani zespołowym. Nasza skuteczność pod koszem również pozostawiała wiele do życzenia. Niestety nie skończyliśmy kilku stuprocentowych akcji i to zaważyło na wyniku - szuka przyczyn porażki Głuszczak.
Oprócz wspomnianej przegranej z ekipą Michał Spychały, miejscowi musieli uznać wyższość rywali z Kutna oraz dosyć niespodziewanie z Lublina. Małym usprawiedliwieniem dla gospodarzy turnieju może być fakt, iż w imprezie nie wystąpił Kamil Sulima, który w poprzednim sezonie był motorem napędowym SKK. Wychowanek Legii Warszawa zmaga się z urazem pleców. - Kamil Sulima jest zawodnikiem, którego ciężko jest całkowicie powstrzymać - przyznał dla naszego portalu Wojciech Wieczorek, szkoleniowiec MKS-u Dąbrowy Górniczej. W turnieju zadebiutował nowy nabytek SKK - Tomasz Gałan, który w ostatnich dniach wzmocnił drużynę z Siedlec.
Okazję do poprawy swoich wyników koszykarze z Mazowsza będą mieli już w najbliższy weekend. Wówczas wezmą udział w międzynarodowym turnieju w Lublinie, gdzie zmierzą się kolejno ze Startem Lublin, ukraińskim Basket Łuck oraz z ekstraklasową Rosą Radom.
Forma podopiecznych Tomasza Araszkiewicza i Wiesława Głuszczka może budzić niepokój. Szkoleniowcy zespołu z Siedlec mają jeszcze nieco ponad dwa tygodnie, aby optymalnie przygotować drużynę na pierwszy trudny ligowy pojedynek z PC Siden Toruń. - Na ligę będziemy gotowi. Będzie dobrze - skwitował krótko drugi szkoleniowiec siedleckiej drużyny.