KBC 2012: VEF Ryga za silny dla Anwilu

Od porażki rozpoczął tegoroczny turniej Kasztelan Basketball Cup Anwil Włocławek. "Rottweilery" uległy faworytom imprezy, ekipie VEF Ryga, 64:75.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Przez 38 minut koszykarze VEF Ryga prowadzili w meczu z Anwilem Włocławek - to pokazuje, że oba zespoły dzieli aktualnie spory dystans, zarówno pod względem finansowym, jak i sportowym. Mimo to podopieczni Dainiusa Adomaitisa do samego końca walczyli o korzystny rezultat, choć po pierwszej połowie Łotysze prowadzili już 41:28.

Bardzo dobrze tempo gry kontrolował Earl Rowland, który zarówno sam zdobywał punkty, jak i znajdował swoich partnerów na wolnych pozycjach (12 punktów, sześć asysty i pięć zbiórek). Z jego podań trzykrotnie, stojąc zza łukiem, skorzystał Kristaps Janicenoks , który był najlepszym strzelcem zespołu z dorobkiem 16 oczek.

Mimo wyraźnych dysproporcji, włocławianie po przerwie zaprezentowali się zdecydowanie lepiej - do kosza zaczął trafiać Marcus Ginyard , a pod koszem kilka ważnych punktów zdobył Ryan Wright i w pewnym momencie gospodarze przegrywali tylko 51:55. W tym momencie ponownie dał znać o sobie jednak Janicenoks, ważną trójkę dodał także były gracz Anwilu, Donatas Zavackas, a strefę podkoszową zdominował Antanas Kavaliauskas i ostatecznie VEF pokonał Anwil 75:64.

Anwil Włocławek - VEF Ryga 64:75 (14:23, 14:18, 19:14, 17:20)

Anwil: Szubarga 14, Wright 12, Boykin 10, Ginyard 9, Frasunkiewicz 6, Hajrić 6, Bartosz 3, Seweryn 2, Sokołowski 2, Maciejewski 0

VEF: Janicenoks 16, Kavaliauskas 14, Daniels 12, Rowland 12, Bertans 9, Zavackas 8, Berzins 4, Blaus 0, Loucks 0, Strelnieks 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×