Zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki w Krośnie byli gospodarze, którzy mają o wiele silniejszą drużynę. Koszykarze z Łańcuta jednak w rozgrywkach spisują się więcej niż dobrze i mieli nadzieję na sprawienie niespodzianki. Niestety dla przyjezdnych okazało się, że ekipa Dusana Radovicia to dla Sokoła za wysokie progi. Ostatecznie miejscowi pokonali zespół z Łańcuta 77:65.
- W tym pojedynku MOSiR Krosno był lepszym zespołem. Ekipa z Krosna ma potencjał, żeby znaleźć się w pierwszej czwórce. Jeśli ominą ich kontuzję to zajdą wysoko. Mają bardzo doświadczoną drużynę, co jest ich atutem. My natomiast w sobotę mieliśmy problem ze skutecznością rzutów - przyznał dla SportoweFakty.pl Michał Baran, zawodnik Sokoła Łańcut dla którego był to szczególny mecz. Poprzednie dwa sezony 32-letni koszykarz spędził właśnie w Krośnie. - Miło by było gdybyśmy wygrali a tak się niestety nie stało - dodaje zawodnik.
Michał Baran od początku sezonu spisuje się więcej niż dobrze. Kibice pamiętają szczególnie jego znakomitą postawę w spotkaniu z AZS Radex Szczecin, w którym 32-letni zawodnik był motorem napędowym ekipy trenera Dariusza Kaszowskiego - Czuje się naprawdę dobrze. W sobotnim meczu miałem problem ze skutecznością, ale na dyspozycję nie mogę narzekać. Na pewno jednak do optymalnej formy jeszcze trochę brakuje - przyznaje wychowanek Resovii Rzeszów.
Drużyna z Łańcuta z bilansem dwóch zwycięstw i dwóch porażek zajmuje aktualnie 10. miejsce w lidze. Mimo kilku osłabień zespół na papierze w dalszym ciągu wygląda bardzo solidnie. - Myślę, że jesteśmy w stanie wygrać kilka trudniejszych spotkań. W tym sezonie o play-offy walczy aż 13 zespołów i każde zwycięstwo będzie bardzo ważne - twierdzi Baran, który w latach 2002-2007 reprezentował już barwy Sokoła Łańcut. 32-letni zawodnik praktycznie przez całą swoją karierę związany był z Podkarpaciem. Koszykarz występował między innymi w Siarce Tarnobrzeg czy we wspomnianym MOSiRze Krosno. - Tak się ułożyło, że nie musiałem nigdzie dalej wyjeżdżać, aczkolwiek parę sezonów temu byłem jedną nogą nad morzem, ale wówczas pojawiła się oferta z Tarnobrzega i z niej skorzystałem. Cieszę się, że jestem w Łańcucie i chciałbym awansować z Sokołem do fazy play-off, co przy mocnej lidze byłoby sukcesem - przyznaje.
Dla wychowanka drużyny z Rzeszowa jest to już siódmy sezon na zapleczu ekstraklasy. Według Michała Barana najpoważniejszym kandydatem do awansu do TBL jest WKS Śląsk Wrocław. - Na papierze Śląsk Wrocław jest zdecydowanym faworytem ale są jeszcze przynajmniej 4 zespoły, które mogą awansować. Boisko wszystko zweryfikuje. Obecny sezon jest chyba najbardziej nieobliczalny odkąd pamiętam. Liga jest bardzo ciekawa i przede wszystkim coraz mocniejsza - kończy 32-letni koszykarz.
Jesteś dobrym zawodnikiem powodzenia ,,,