Tęsknimy za Euroligą - wypowiedzi po meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - CCC Polkowice

Polkowiczanki zdecydowanie pokonały gorzowskie Akademiczki. Po pięciu spotkaniach "Pomarańczowe" nadal są niepokonane, gorzowianki natomiast na swoim koncie mają już trzy porażki.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Zespół z Polkowic zagrał doskonałe zawody. Pokazał kawał europejskiej koszykówki. Od początku do końca maksymalnie skoncentrowany zespół. Tak właśnie trzeba grać, jeżeli się gra na poziomie Euroligi. Tęsknimy za Euroligą, ale musimy jeszcze trochę poczekać. Mam nadzieję, że niedługo dołączymy poziomem i będziemy równorzędnym przeciwnikiem dla zespołu z Polkowic. W tym meczu podjęliśmy ryzyko. Mocno zagęściliśmy strefę podkoszową. Z tej strefy straciliśmy tylko 34 punkty, pozostałe punkty dostaliśmy z obwodu albo kontrataku. Pamiętam, że Belinda Snell będąc tutaj z Dynamem Moskwa też miała doskonałą serię w tej hali. Była wspaniale dysponowana i to właściwie ona ustawiła ten mecz. Widać, że to gracz światowej klasy. Jakbyśmy rozluźnili strefę podkoszową to byśmy później nie ustali. W tym dniu mieliśmy za mało atutów, żeby nawiązać równorzędną walkę. Jestem pełen podziwu dla kibiców, którzy przychodzą na nasze mecze. Mam nadzieję, że z dnia na dzień, z roku na rok będziemy coraz silniejszym zespołem i postaramy się wrócić do naszych tradycji.

Jacek Winnicki (trener CCC Polkowice): Bardzo się cieszę z naszego zwycięstwa. Gra w Gorzowie zawsze wywołuje pewnego rodzaju emocje. Gorzów to silny zespół, z tradycjami. Cieszę się, że zagraliśmy dobre zawody. Zagraliśmy dobrze w obronie. Od początku kontrowaliśmy to spotkanie. Myślę, że odnieśliśmy przekonywujące zwycięstwo.

Katarzyna Dźwigalska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Ciężko cokolwiek powiedzieć o tym meczu. Na pewno zespół z Polkowic ma zupełnie inne cele na ten sezon niż my. Ciężko było nam się przeciwstawić. Od samego początku narzuciły swoje tempo. Już w pierwszej kwarcie odskoczyły na kilkanaście punktów i było ciężko nam odrobić. W drugiej kwarcie podjęłyśmy walkę. W drugiej połowie już niestety nie dałyśmy radę. Może mogliśmy się nieco mocniej przeciwstawić, ale na pewno o zwycięstwo byłoby ciężko.

Belinda Snell (CCC Polkowice): Byłam tutaj wcześniej tylko raz, ale pamiętam, że w tej hali zawsze jest gorąca atmosfera. Kibice zawsze bardzo dobrze wspierają swój zespół, zawsze jest głośno. Myślę, że to jest ważne podczas meczu. Tym razem my lepiej rozpoczęłyśmy to spotkanie i to my możemy cieszyć się ze zwycięstwa.

Komentarze (0)