Obie drużyny to z pewnością najwięksi przegrani początku sezonu 2012/2013 w Tauron Basket Lidze, ale z dołka szybciej wyszli słupszczanie. Po dwóch porażkach odnieśli dwa kolejne zwycięstwa, a w niedzielę dołożyli trzecie, tym razem nad Anwilem Włocławek. Było to zarazem pierwsze zwycięstwo Energi Czarnych przed własną publicznością w gorącej w ostatnich latach hali Gryfia.
Gospodarze od początku spotkania prezentowali się bardzo dobrze na tle fatalnie grających włocławian. W drugiej kwarcie, wygranej 24:12 wypracowali sobie bezpieczną przewagę, która w pewnym fragmencie meczu wynosiła już 23 punkty (59:36).
Wygrana Energi Czarnych jest tym cenniejsza dla drużyny, iż odniesiona przez zespół osłabiony brakiem obrońcy Odeda Brandweina, grający niemal siódemką zawodników przez większą część spotkania.
Anwil tymczasem przeżywa ogromny kryzys. Drużyna prowadzona przez trenera Dainiusa Adomaitisa, dla którego była to sentymentalna podróż do Słupska, gdzie pracował w ostatnich latach, przegrała czwarty mecz z rzędu! Zespół, który miał być kandydatem nawet do walki o mistrzostwo kraju, zawodzi na całej linii. Fatalnie prezentują się amerykańscy gracze, a sam Krzysztof Szubarga nie jest w stanie udźwignąć ciężaru gry. W starciu z Energą Czarnymi koszykarze Anwilu razili nieskutecznością (34 proc. za dwa, 30 za trzy).
Słupszczanie wygrali walkę na tablicach (43/31 w zbiórkach) oraz grali bardziej zespołowo od Anwilu (17/6 w asystach). Bardzo dobrze zaprezentowali się polscy gracze w ekipie ze Słupska: Robert Tomaszek zaliczył double-double (13 punktów, 12 zbiórek), Marcin Dutkiewicz uzbierał 12 punktów, a Mateusz Kostrzewski - 11.
Energa Czarni Słupsk - Anwil Włocławek 82:64 (21:19, 24:12, 18:9, 19:24)
Energa Czarni: L. Knutson 19, R. Tomaszek 13 (12 zb), M. Dutkiewicz 12, M. Kostrzewski 11, V. Dabkus 10, Y. Gadri-Nicholson 9, T. Abernethy 8, M. Nowakowski 0.
Anwil: A. Eitutavicius 13, M. Ginyard 10, K. Szubarga 9, S. Hajrić 8, R. Wright 7, T. Weeden 7, R. Boykin 7, P. Frasunkiewicz 3, Ł. Seweryn 0, M. Sokołowski 0, M. Bartosz 0.