Amerykanka pod Wawelem wyczekiwana była już od dłuższego czasu. Wiele kłopotów logistycznych sprawiło jednak, iż przylot nastąpił dopiero w miniony piątek. Mimo to kilkanaście godzin później w Toruniu przywdziała ona trykot Białej Gwiazdy i zdobywając 13 punktów pomogła nowej drużynie pokonać brązowego medalistę FGE z zeszłego sezonu.
W poniedziałek zaś w obecności prezesa klubu, Ludwika Miętty-Mikołajewicza oraz generalnego menadżera, Piotra Dunin-Suligostowskiego po raz pierwszy wzięła udział w konferencji prasowej poświęconej jej osobie. - Jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu dotarłam i dołączyłam do nowego teamu. Przed spotkaniem z Energą czułam spore zmęczenie, ale jednocześnie chciałam wybiec na parkiet choćby po to, by zrozumieć się z partnerkami, czy poznać generalnie sposób gry. Chcę wraz z Wisłą święcić triumfy, zdobyć kolejne mistrzostwo do kolekcji - mówiła 24-latka.
Radości nie krył również wspomniany wcześniej generalny menadżer. - Dobrze, że mamy Tinę w Krakowie. Wkrótce powinna dojechać też druga z koszykarek zza oceanu, Katie Douglas i wtedy w końcu wskoczymy na ten etap, co pozostałe kluby euroligowe.
Wsparcie MVP sezonu zasadniczego elitarnej ligi WNBA powinno przydać się zwłaszcza w nadchodzącą środę, kiedy pozostający bez zwycięstwa w międzynarodowym towarzystwie obrońca krajowego tytułu zmierzy się na wyjeździe z BK Brno.
Nowa wiślaczka oficjalnie zaprezentowana
Dwa dni po debiucie w barwach krakowskiego zespołu opinii publicznej przedstawiona została Tina Charles, która jeszcze raz podkreśliła, że jest gotowa walczyć o najwyższe cele.
Źródło artykułu: