Mihailo Uvalin: Jestem dumny z moich graczy

Pierwsze spotkanie Stelmetu Zielona Góra w ramach fazy grupowej rozgrywek Eurocup okazało się dla gospodarzy przegrane. Jak ocenili ten pojedynek przedstawiciele obu ekip?

Kostas Kaimakoglou (zawodnik Uniksu Kazań): Eurocup dopiero się zaczął, obie drużyny bardzo mocno chciały wygrać i w tym meczu mieliśmy tego dowód. Na porannym treningu zostałem zapytany przez jednego z dziennikarzy czy uważa siebie za zawodnika mocnej drużyny, która ma okazję i będzie miała największe szanse, by wyjść z grupy i stać się faworytem. Tak naprawdę nie ma na razie takiego faworyta, to dopiero początek rozgrywek. Wszyscy chcą się pokazać, stąd każdy ma szansę wykazać się z jak najlepszej strony. W tym meczu wykazaliśmy się zarówno my jak i zespół przeciwny wspaniałą ofensywą, natomiast Stelmet wygrywał tę pierwszą połowę jeżeli chodzi o defensywę.

Aco Petrović (trener Uniksu Kazań): Udało nam się rozegrać tak fajne spotkanie z wymagającym przeciwnikiem na świetnej hali, we wspaniałej atmosferze i w dodatku wśród takiego dopingu kibiców. To właśnie oni przeszkadzali zawodnikom w grze. Właśnie z tego powodu cieszymy się jeszcze bardziej, że udało nam się wygrać ostatecznie mecz. Mieliśmy dosyć ciężki, wtorkowy dzień. Dosyć długa podróż, trzygodzinne oczekiwanie w Moskwie na kolejny samolot. Przyjechaliśmy bardzo zmęczeni, stąd nie odbyliśmy wieczornego treningu. Walka była bardzo wyrównana w tym spotkaniu. Pod koniec pojedynku główni liderzy zespołu Unicsu byli bardzo zmęczeni i tak naprawdę gdyby Oliver Stevic w końcowych minutach trafił jedną z tych dwójek, to walka byłaby jeszcze bardziej wyrównana i kto wie jakim wynikiem zakończyłoby się to spotkanie.

Mihailo Uvalin (trener Stelmetu Zielona Góra): Przede wszystkim dziękuję mojemu przyjacielowi, który kierował drużyną gości za grę oraz kibicom za doping drużyny. Dziękuję również przede wszystkim moim zawodnikom, którzy grali z ogromną energią na wysokim poziomie i z prawdziwym powerem. W pierwszej połowie byliśmy bardziej niż solidni. Co prawda kilka piłek jednak rozegraliśmy jak dzieci. Natomiast różnica punktów w pierwszej połowie była tak niewielka, że szliśmy praktycznie "łeb w łeb" z takim zespołem jak Unics Kazań. Dla nas ten mecz jest ogromnym osiągnięciem. Byliśmy pełni energii, nie mieliśmy ani jednego rzutu osobistego w pierwszej połowie a to zdarzyło się w mojej karierze po raz pierwszy. Zwycięstwo w takim meczu byłoby dla mnie wielkim sukcesem. Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy, jednak jestem dumny z moich graczy, bo zagrali naprawdę wspaniałe spotkanie. Wiem, że dali z siebie naprawdę wszystko. Cieszę się, że niektórzy z nich obudzili się, powrócili do świetnej formy. Przez to ten mecz mogę uznać za dobry w naszym wykonaniu.

Walter Hodge (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Bardzo cieszę się, że całą drużyną pokazaliśmy serce na parkiecie. Udowodniliśmy, że potrafimy grać dobrze. Te rozgrywki Eurocup pomogą w takim razie umocnić się nam w lidze PLK.

Komentarze (11)
avatar
Kaczka
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ładnie, od bohatera do zera... Jeszcze niedawno wszyscy się spuszczali nad Hosleyem, a teraz go wyrzucają.
Chyba zapominacie, że on nie potrafi grać inaczej. Gdyby umiał się przestawić to możec
Czytaj całość
avatar
Tomyy
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proponuję wykorzystywać Hosleya w trzech pierwszych kwartach, a na końcówkę dawać innego zaowdnika... nawet Srokę!
Ciekawi mnie powód przyspawania do ławki Jonesa i Sroki! 
avatar
Melo
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ja jestem zdania, że za pierwszą w europejskich pucharach porażkę możemy wszyscy podziękować Q. Hosley'owi!!! Takiego samsunga dawno nie było w tym mieście, w dodtaku decydującą piłkę podał kol Czytaj całość
avatar
Scottie33
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kry
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ładny mecz...widac było gre i walke...nareszcie; no i super,że Kamil wraca......