Tylko tysiąc widzów oglądało środowy pojedynek. Pustki na trybunach były spowodowane nie tylko dniem roboczym, ale także ostatnią porażką z Basketem Kwidzyn. W związku z tym w hali pojawił się dość ciekawy transparent - ''Polpak to tylko my''? Zdaniem fanów żółto-zielonych, większość zawodników traktuje grę w barwach świeckiej drużyny jak odrabianie pańszczyzny. Pojedynek z AZS-em miał nie tylko kluczowe znaczenie dla dalszego układu w czołówce tabeli, ale także miał dać odpowiedzieć na to, czy swoją posadę utrzyma dotychczasowy szkoleniowiec zespołu, Mihailo Uvalin.
Sam mecz nie był wielkim widowiskiem. Mimo iż w pierwszej połowie koszalinianie prowadzili już 28:17, to w dalszej części uwidoczniła się znaczna przewaga gospodarzy. Po efektownych akcjach Brkcia, Hicksa i Dixona Polpak wyszedł na prowadzenie 39:33, którego nie oddał już do końca. Jednak gdy na cztery minuty przed końcem za trzy trafił Dixon (74:64), wydawało się, że losy spotkania są rozstrzygnięte. Jednak fantastyczna gra Phila Gossa i DJ Thompsona sprawiła, że goście odrobili część strat i doprowadzili do stanu 74:73. W końcówce więcej sił zachowali gospodarze, którzy po kolejnym rzucie Dixona ponownie odskoczyli rywalom, a gracze Dariusza Szczubiała byli w stanie odpowiedzieć jedynie akcją doświadczonego Jeffa Nordgaarda. W ostatnich sekundach szalonego rzutu z połowy boiska próbował jeszcze DJ Thompson, ale amerykański rozgrywający minimalnie chybił.
Polpak wygrał drugi mecz w tym roku, ale w Świeciu do euforii daleko. Tym bardziej, że nadal swojej formy z początku sezonu nie może odnaleźć Bobby Dixon. Na dodatek Amerykanin zanotował aż pięć strat i to w decydujących momentach meczu. Wśród przyjezdnych mogła podobać się gra Phila Gossa i DJ Thompsona, ale oboje nie mieli wsparcia wśród pozostałych kolegów. Dla AZS-u to już czwarta porażka w tym roku i trudno się dziwić nerwowym reakcjom szkoleniowca gości, Dariusza Szczubiała. Zmartwiony po meczu był też Mihailo Uvalin. Jego zespół co prawda pokonał słabiutki AZS Koszalin, ale z taką grą świecka drużyna na razie nie ma szans na wyrównaną walkę z czołówką tabeli.
Polpak S.A. Świecie - AZS Koszalin 76:75
Kwarty: (16:19, 23:14, 21:16, 16:26)
Polpak: Marko Brkic 20, Bobby Dixon 15, Paweł Kikowski 12, Eric Hicks 11, Dion Harris 7, Seid Hajrić 6, Nikola Lepojević 5, Łukasz Ratajczak 0, Łukasz Seweryn 0.
AZS: Phil Goss 19, D.J. Thompson 13, George Reese 12, Jeff Nordgaard 10, Christian Burns 8, Grzegorz Arabas 7, Mariusz Bacik 6, Denis Korszuk 0.